Korwin zachwycona Marią Peszek: Jest sexy
Podzielacie jej entuzjazm?
Najnowszy numer "Party" poświęcony jest luksusowi. Dlatego Karolina Korwin-Piotrowska w swoim felietonie podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat tego, która medialna postać może być utożsamiana z tym pojęciem. Gospodyni "Magla towarzyskiego" wskazała, iż taką osoba jest jedna z najbardziej uznanych współczenych artystek Maria Peszek.
Felietonistka podziwia charyzmatyczną piosenkarkę za jej cały wizerunek sceniczny, bezprecedensową twórczość, a także stosunek do mediów i zaangażowanie w sprawy społeczne. A jej luksus podciąga pod definicję tego słowa sformułowane przez Otto von Bismarcka, który uważał, że "luksus, to własne zdanie" i Coco Chanel utożsamiająca to słowo z wygodą.
- Według tych kryteriów to kobieta luksusowa. Związek ma stały, który przeżył wiele i sporo przed nim. Śpiewała o tym w jednej z piosenek poświęconej Edkowi, mężczyźnie, dzięki któremu jej życie staje się bardziej znośne. Nie zobaczymy Marii i Edka w romantycznej sesji. Dlatego szanujemy zdanie Marii w kontrowersyjnych kwestiach, bo wiemy, że niczego nie robi na sprzedaż. Szanuje prywatność. A to w czasach pełnych podglądaczy rzadkość. Maria ma luksus posiadania własnego zdania. W czasach politycznej poprawności w imię świętego spokoju ona nieustannie drażni, prowokuje do dyskusji. Za nic ma autorytety, tradycję i przyzwyczajenia. Mówi głośno, co myśli – a wraz z nią spora część ludzi, których jest rzecznikiem. Jako jedyna chyba artystka w Polsce tak skutecznie wznieca społeczną czy religijną burzę. Nikt tak jak ona nie śpiewa o moralności, macierzyństwie, miłości, Polsce, tolerancji, Bogu, Warszawie, seksie i naszych ułomnościach.
Korwin-Piotrowska twierdzi, że Peszek dzięki temu kim jest i co robi jest sexy i powinna być wzorem dla innych artystek, które gubią się w medialnym świecie i szukają taniego poklasku:
- Maria Peszek jest sexy. Nie dlatego, że biega nago, macha sztucznym biustem czy wywołuje skandale, ale dlatego, że jej mózg jest sexy. Gdyby więcej artystek na scenie muzycznej miało świadomość tego, jaka część ciała jest sexy naprawdę i że to nie usta jak wagina czy nowe buty dają rezultat, który dociera głębiej niż na serwisy plotkarskie, muzyka w Polsce wyglądałaby inaczej.
Podobne zachwyty w Karolinie budzi też Justyna Steczkowska. Którą z nich wolicie? Zobacz: "W Ameryce byłaby gwiazdą Broadwayu"