Korwin pojechała na spotkanie z fashionistkami. Jak ją przyjęły?
"Ja, stara wyga, trochę się denerwowałam, że..."
Karolina Korwin Piotrowska przygotowuje się do kolejnego sezonu "Magla Towarzyskiego", w którym komentuje aktualne wydarzenia ze świata gwiazd i celebrytów. W nowym sezonie zabraknie dotychczasowego współprowadzącego - Tomasza Kina. Na jego miejscu, co odcinek, pojawi się inny gość - znawca show-biznesu. Przypomnijmy: Korwin Piotrowska na planie czołówki "Magla Towarzyskiego". Nie pojawiła się sama
Dziennikarka, poza show, zajmuje się również pisaniem felietonów. W najnowszym dla TVN Style Korwin opowiedziała o tym, jak przekonała się do mocy portalów społecznościowych, zwłaszcza Instagramu. Została zaproszona przez swoją znajomą z Trójmiasta, do swojego show roomu na promocję książki. Karolina miała opory pojawić się wśród jej koleżanek - kilkunastu fashionistek, które znają się tylko z internetu. Okazuje się, że choć odstawała od nich ubiorem, została ciepło przyjęta przez dziewczyny:
Byłam więc zdziwiona, ale i zaciekawiona, kiedy moja kumpelka z Trójmiasta, Beata, zaproponowała mi spotkanie w ramach promocji swojej książki w jej maleńkim showroomie, na które zamierzała zaprosić swoje kumpelki z Instagrama. Beata to fashion victim w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Ciuchy kocha, ze wzajemnością, wygląda jak modelka, jej koleżanki pewnie też są do niej podobne, pomyślałam, ale jak to zgrać z książką o 25-leciu popkultury w Polsce? Ja, stara wyga, trochę się denerwowałam, że po pierwsze - nikt nie przyjdzie i będzie blamaż, po drugie - nie będą chciały ze mną rozmawiać, bo jak one mogą mieć, te super modne laski obznajomione ze światowymi markami, wiele wspólnego z kimś takim jak ja? W koszulce z H&M i w adidaskach??? One, które maja szafy pełne Loboutinów? I to tych prawdziwych, a nie z bazaru...- pisze Piotrowska
Spotkanie przebiegło w bardzo miłej atmosferze:
Okazało się, że pozory mylą, a modny bucik czy torebka jednak niczego nie definiuje i nie determinuje... To było jedno z najfajniejszych spotkań, jakie miałam, w związku z moją książką. Było tłoczno - bo babek była cała masa, duszno - bo burzowo, jak to nad polskim morzem i strasznie... normalnie. Grupa super fajnych babeczek, które zobaczyły się właśnie na moim spotkaniu po raz pierwszy w „realu", po widywaniu się miesiącami „na Insta", zrobiła mi wielką niespodziankę. Było super - kontynuuje
Może Karolina przekona się kiedyś do naszych blogerek? :)
Zobacz: Korwin do Jessiki: Wolę być wiedźmą niż idiotką. Ostra odpowiedź blogerki
Karolina Korwin Piotrowska w młodości: