"Rolnik szuka żony": Karol nie odpuszcza Sarze! W nowym wywiadzie znów skrytykował kandydatki na żonę
"Rolnik szuka żony": Karol nie odpuszcza Sarze! W nowym wywiadzie znów skrytykował kandydatki na żonę
Czy utrzymuje z nimi kontakt?
1 z 5
Karol i Jagoda z programu "Rolnik szuka żony" udzielili w grudniu kolejnego wywiadu - tym razem redakcja "Magazynu Lubelskiego" odwiedziła popularną parę w ich domu. Nie zabrakło pytań o wspólną przyszłość, jednak najciekawszy był fragment o udział Karola w kultowym programie i jego relacja z wybrankami - Sarą i Justyną. Zobaczcie, co mówi o dziewczynach z perspektywy czasu!
2 z 5
Karol opowiedział, czym sugerował się przy wyborze dziewczyn do programu:
Szczerze przyznam, że tutaj też było za mało czasu na poznanie się. Za krótkie rozmowy z każdą dziewczyną, pod wpływem presji czasu, emocji i stresu. Sugerowałem się tymi dwoma zdaniami, które udało się z dziewczynami wymienić i listami. Nie miałem schematu, którym mógłbym się posłużyć. Szedłem na żywioł. Liczyłem na to, że każda z dziewczyn czymś mnie zaintryguje. Na przykład Justyna, która jest florystką. Pomyślałem, że może nas połączyć pasja, ponieważ ja robię dekoracje - mówił w rozmowie z Magazynem Lubelskim.
Opowiedział również dlaczego na samym początku zaczął faworyzować Justynę:
Tak. Przyznaję, że Justynę zacząłem faworyzować na podstawie listu i wspólnej pasji. Jednak okazało się, że charaktery mamy zupełnie inne. Pasja pasją, a z wybraną osobą trzeba przecież żyć, poruszać się w różnych tematach. Wtedy poświęciłem czas na poznanie lepiej Sary.
Ale zdradził również, co nie spodobało mu się w Sarze.
3 z 5
Karol uważa, że Sara przyszła do programu dla popularności:
Byłem przekonany do Sary, jednak pod koniec programu, kiedy zacząłem zauważać, że Sara robi to wszystko trochę na pokaz, dla show to wtedy już wiedziałem, że nie wybiorę żadnej i taką podjąłem decyzję.
Przekonuje Was jego tłumaczenie?
4 z 5
Karol nie utrzymuje kontaktu z dziewczynami:
Nie, w ogóle. Raz wysłałem do nich wiadomości z pozdrowieniami i z podziękowaniem za przyjazd, za danie sobie wzajemnie szansy.
5 z 5