Reklama

W środową noc polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez rosyjskie drony aż 19 razy. Informację tę potwierdził premier Donald Tusk, który zaznaczył, że „spora część z nich nadleciała bezpośrednio z Białorusi”. Dodał również, że trzy z dronów zostały zestrzelone. Incydent wywołał natychmiastową reakcję władz państwowych i międzynarodowych. Zaatakowana została przestrzeń powietrzna kraju członkowskiego NATO, co postawiło na nogi struktury sojusznicze.

Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem o rosyjskich dronach nad Polską

Media od początku czekały na reakcję Białego Domu. Wreszcie w środę po południu Donald Trump zabrał głos ws. rosyjskich dronów nad Polską. Około godziny 19:00 polskiego czasu Karol Nawrocki skontaktował się z prezydentem Stanów Zjednoczonych. Po rozmowie poinformował, że panuje „jedność sojusznicza”. Nie przekazał jednak szczegółów.

Przed chwilą rozmawiałem telefonicznie z Prezydentem USA Donaldem Trumpem na temat wielokrotnego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony, do którego doszło dziś w nocy. Rozmowa wpisuje się w szereg konsultacji prowadzonych przeze mnie z naszymi sojusznikami. Dzisiejsze rozmowy potwierdziły jedność sojuszniczą
napisał w mediach społecznościowych Karol Nawrocki.

Rosyjskie drony nad Polską

W nocy z 9 na 10 września 2025 roku co najmniej 19 rosyjskich dronów naruszyło polską przestrzeń powietrzną w ciągu 7 godzin i 15 minut. Incydent stanowi jedno z najpoważniejszych naruszeń granic NATO od początku wojny na Ukrainie.

Drony najprawdopodobniej wystartowały z terytorium Rosji i Białorusi, co – zdaniem premiera Donalda Tuska – oznacza wyraźną i zorganizowaną prowokację. Polskie Siły Powietrzne, wspierane przez myśliwce NATO – szczególnie holenderskie F‑35, a także wsparcie radarowe i systemy Patriot – przeprowadziły skuteczne operacje obronne. Zestrzelono co najmniej trzy drony, a ostatni został zniszczony około godziny 04:45 GMT (około 06:45 czasu lokalnego).

W odpowiedzi na incydent Polska wezwała konsultacje na mocy artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, który umożliwia sojusznikom wspólne działania przy zagrożeniu. Artykuł ten został użyty dopiero po raz ósmy od powstania NATO.

W obawie przed ryzykiem prowokacji Donald Tusk ogłosił zamknięcie granicy z Białorusią. Premier odbył już rozmowę z przedstawicielami wielu europejskich państw. Solidarność wyraziły m.in. Holandia, Niemcy, Włochy, Hiszpania, Rumunia, Wielka Brytania, Czechy oraz Węgry.

Wierzę w determinację Stanów Zjednoczonych i prezydenta, aby bronić każdego centymetra terytorium NATO, szczególnie tak wiernego sojusznika jak Polska
przekazał wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Zobacz także: Tusk ujawnia efekty rozmów z europejskimi liderami. Pisze o wsparciu

Reklama
Reklama
Reklama