W rozmowie z magazynem "Party" Julia Wróblewska przyznała, że wielokrotnie padłą ofiarą internetowej mowy nienawiści. Hejterzy posunęli się nawet do grożenia Julii śmiercią. Aktorka przeszła z tego powodu załamanie nerwowe. Przez pewien czas chodziła nawet na terapię.

Reklama

Hejterzy to plaga naszych czasów. Niestety, bardzo często dotyczy moich rówieśników. Ja dostałam mnóstwo wiadomości, których autorzy pisali, że życzą mi, żeby przejechał mnie samochód, wyzywali od dzi*ek. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że słowem można wyrządzić krzywdę - mówi Julia Wróblewska.

Kim jest chłopak Julii Wróblewskiej?

Z powodu ataków Julka przez jakiś czas zniknęła z mediów. Omijała salony, ograniczyła swoją aktywność w mediach społecznościowych. Dlatego taką sensację wzbudziło jej pojawienie się na finale "Tańca z Gwiazdami" z przystojnym brunetem.

Julka nie chce komentować swojego związku, ale pewne jest, że najgorsze chwile ma już za sobą. Teraz skupia się na egzaminach na iberystyce. Czy myśli o studiach aktorskich?

Kocham moją pracę w serialu, poznałam tam wielu zdolnych ludzi, ale wiem, że sława może trwać krótko, a ja poważnie myślę o przyszłości. Nie wybieram się na aktorstwo, zmieniłam priorytety i mam nadzieję, że jestem na dobrej drodze – mówi Jula w rozmowie z "Party".

Więcej w nowym numerze "Party"

Julka Wróblewska pokonała kryzys

Zobacz także
East News
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama