Jakiś czas temu w internecie pojawiły się nagie zdjęcia Scarlet Johansson. Prywatne fotki aktorki wykonane telefonem komórkowym zostały skradzione przez hakera, który włamywał się na konta hollywoodzkich gwiazd i zamieszczał ich dane w sieci.

Reklama

Po tym, jak kilka tygodni temu służby FBI złapały poszukiwanego złodzieja, Scarlett postanowiła po raz pierwszy wypowiedzieć się na temat swoich nagich zdjęć.

- Zdjęcia były skierowane do mojego męża. Nie ma w tym nic złego. To nie było porno. Nie czuję się upokorzona całą sprawą- zdradziła w rozmowie z „Vanity Fair”.

Gwiazda żartowała, że nie wstydzi się swojej nagości, ponieważ na zdjęciach pokazała swoje najlepsze kształty.

Reklama

Przypomnijmy, że Christopher Chaney stanie teraz przed sądem, który może skazać go nawet na 121 lat więzienia!

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama