Reklama

Joanna Horodyńska to najpopularniejsza stylistka w Polsce, z której zdaniem liczą się największe gwiazdy. Jedne się jej obawiają, a inne z kolei biorą rady do serca. Ostatnio gwiazda nie szczędziła słów krytyki Dorocie Gardias. Zobacz: Horodyńska krytykuje stylizację Gardias: Zjechała trzy poziomy w dół

Reklama

Teraz w programie "Gwiazdy na dywaniku" stylistka wzięła pod lupę zestaw Joanny Racewicz z otwarcia butiku Violi Piekut. Niestety wygląd dziennikarki nie przekonał Horodyńskiej, a towarzyszący jej Tomasz Jacyków wyraził ubolewanie nad doborem garderoby. Co ciekawe od pewnego czasu możemy obserwować zmiany na twarzy Racewicz, co nie umknęło uwadze prowadzących:

Jacyków: Kobieta, żona ze Stepford..Co tu dzieje - filmowe lata 50. i absolutny manekin jakby ktoś go żywcem wziął z wystawy. Uśmiech przyklejony, jak odlew z wosku.

Horodyńska: Albo jakbyśmy wzięli sobie plastelinę i ulepili kogo chcemy. Włos się nie rusza wcale, twarz się nie rusza wcale, makijaż się nie rusza.

Jacyków: Wszystko jest dla ludzi jednak odrobina człowieczeństwa w człowieku też jest ważna. Jeśli jest ta odrobina człowieczeństwa to jeszcze jest nadzieja.

Horodyńska:Tutaj jej nie ma, nadzieja umarła przy tej stylizacji.

Jacyków: Widzę tu kobietę, która gra manekina, jest manekinem i jest to przerażające.

Horodyńska: W takich minimalistycznych, powłóczystych kreacjach z dzianiny i jedwabiu to twarz i włosy Joanny jeszcze mnie tak nie raziły a tu wszystko jest skostniałe.

A Wam jak się podoba?

Zobacz na Polki.pl: Joanna Horodyńska poprowadzi show o modzie

Reklama


Reklama
Reklama
Reklama