Jest komentarz policji ws. napaści na Hakiela. Co grozi sprawcy?
W sobotę po wizycie w „Dzień dobry TVN” Marcin Hakiel został zaatakowany przez przechodnia. Mężczyzna uderzył go w głowę. Policja zabrała głos po oficjalnym zawiadomieniu. Wiemy, co grozi napastnikowi.
W miniony weekend Marcin Hakiel i jego nowa partnerka Dominika Serowska pojawili się w studiu „Dzień dobry TVN”. Para, która spodziewa się dziecka, opowiedziała o swoim życiu prywatnym. Po programie doszło do skandalicznego zdarzenia. Tancerz został uderzony w głowę reklamówką przez młodego mężczyznę. Napastnik próbował zbiec, ale został zatrzymany przez ochronę budynku. Hakiel złożył już zawiadomienie na policji. Funkcjonariusze zabrali głos w tej sprawie.
Policja komentuje atak na Marcina Hakiela. Sprawca to 31-letni mężczyzna
Miła wizyta w „Dzień dobry TVN” skończyła się nieprzyjemnie dla Marcina Hakiela. Pod studiem przechodzień uderzył w twarz tancerza reklamówką, w której najprawdopodobniej miał monety. Celebryta zdążył już udzielić wywiadu, w którym zaznaczył, że czuje się dobrze. Złożył też wyjaśnienia na komisariacie. W rozmowie z mediami Komenda Rejonowa Policji Warszawa I przekazała, że sprawca ma 31 lat.
Jak dowiedział się serwis Pudelek, napastnikowi grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Funkcjonariusze ujawnili, że zatrzymany mężczyzna był trzeźwy. Teraz w tej sprawie trwa śledztwo.
Potwierdzamy, że doszło do ataku na mężczyznę przy ul. Marszałkowskiej/Hożej. Sprawcą okazał się 31-latek. W momencie zatrzymania był trzeźwy, zostały z nim wykonane wszystkie niezbędne czynności. Przyjęliśmy również oficjalne zawiadomienie w tej sprawie; zostało wszczęte śledztwo w kierunku art. 157 KK. Na ten moment nie znajduje się on w dyspozycji policji
Jak na razie nie ustalono motywu napaści na Marcina Hakiela. Wciąż nie znamy wyjaśnień zatrzymanego 31-latka. Sprawę bada prokuratura.
Całość materiału zostanie przekazana prokuraturze. Na ten moment nie mogę przekazać Państwu informacji, czy składał wyjaśnienia
Na szczęście gwieździe nie stało się nic poważnego. Widzieliśmy, że Marcin Hakiel z Dominiką wybrali się na lody po pobiciu tancerza. Spodziewająca się dziecka partnerka tancerza o wszystkim dowiedziała się po fakcie, ponieważ w momencie ataku była w samochodzie.
Zobacz także: Dominika wyjawiła prawdę po ataku na Marcina Hakiela. Wszyscy byli w ogromnym błędzie