Reklama

Jarosław Bieniuk zareagował na słowa Sylwestra Latkowskiego, który po premierze filmu "Nic się nie stało" sugerował, że to właśnie były piłkarz jest jedną z osób, które mogą powiedzieć, co tak naprawdę działo się w "Zatoce Sztuki"! Bieniuk opublikował w sieci swoje oświadczenie w którym apeluje, żeby nie łączyć go ze sprawą dotyczącą sopockiego klubu, a przy okazji przyznał, że w jego ocenie sam jest ofiarą niektórych osób przedstawionych w dokumencie Sylwestra Latkowskiego!

Reklama

Zobaczcie, co napisał Jarosław Bieniuk!

Oświadczenie Jarosława Bieniuka

W środę 20 maja na antenie TVP1 wyemitowano film Sylwestra Latkowskiego o problemie pedofilii w klubie Zatoka Sztuki. "Nic się nie stało" opowiada m.in. o głośnej historii 14-letniej Anaid, która popełniła samobójstwo rzucając się pod pociąg - wcześniej dziewczynka miała zostać zgwałcona przez jednego z bohaterów dokumentu.

W filmie zaznaczono, że w sopockim lokalu pojawiało się sporo gwiazd polskiego show-biznesu. I chociaż w "Nic się nie stało" nie padły żadne oskarżenia to po emisji dokumentu Sylwester Latkowski apelował m.in. do Jarosława Bieniuka, żeby powiedział, co działo się w "Zatoce Sztuki".

Byłeś przyjacielem, byłeś zaangażowany w ten klub w te imprezy, sam uczestniczyłeś w tym.., Sam widziałeś co z tobą zrobili. Powiedz, co widziałeś. Przestańcie się chronić, to nie może być tak, że jest jakaś kasta ludzi, prezesi firm, którzy mają prawo do pedofilii. (...) Bienuk powinien przestać się bać jako pierwszy. Złam się! Ciebie też chcieli załatwić! - po emisji filmu powiedział Sylwester Latkowski.

Teraz Jarosław Bieniuk odniósł się do słów autora dokumentu! Sportowiec opublikował na Instagramie oświadczenie w sprawie filmu "Nic się nie stało"!

W związku z emisją filmu "Nic się nie stało" oświadczam, że jako ojciec czwórki dzieci zdecydowanie potępiam zachowania przedstawione w filmie Sylwestra Latkowskiego.

Jestem przekonany, że rzeczywiście stałem się ofiarą niektórych osób przedstawionych w filmie. Stoję jednak na stanowisku, że to stosowne instytucje mające w pieczy porządek prawny uprawnione są do oceny i roztrzygania tych kwestii. Całą moją wiedzę, choć nie taką, jakiej oczekiwał by Sylwester Latkowski, przekazałem Prokuraturze Rejonowej w Sopocie i tamtejszemu Sądowi Rejonowemu, gdzie dochodzę swojego dobrego imienia. To jedyne instytucje, które są uprawnione by być powiernikami moich wiadomości.

Jednocześnie nie byłem świadkiem w sprawie mężczyzny określanego jako Krystek, nie miałem i nie mam żadnej wiedzy w tym zakresie. Stanowczo odcinam się od prób łączenia mojej osoby z tzw. sprawą Zatoki Sztuki- napisał Jarosław Bieniuk.

Przypominamy, że wcześniej swoje oświadczenia po filmie "Nic się nie stało" wydali również m.in. Natalia Siwiec i Radosław Majdan.

Zobacz także: Zdecydowana reakcja gwiazd na film "Nic się nie stało" Latkowskiego! Jest oświadczenie Natalii Siwiec

Jarosław Bieniuk wydał oświadczenie po filmie Sylwestra Latkowskiego.

East News

Autor dokumentu na antenie TVP apelował do Jarosława Bieniuka, żeby powiedział, co wie o sprawie "Zatoki Sztuki".

East News
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama