Nowotwór zabrał mu żonę. Teraz Jarosław Bieniuk pomaga w walce z chorobą reprezentantowi Polski i koledze z boiska
Nowotwór zabrał mu żonę. Teraz Jarosław Bieniuk pomaga w walce z chorobą reprezentantowi Polski i koledze z boiska
1 z 4
Jarosław Bieniuk najlepiej wie jak straszną chorobą jest rak. To przez nowotwór stracił ukochaną żonę i matkę swoich dzieci - młodziutką i śliczną Annę Przybylską. Wie również jak ważne dla chorych jest wsparcie. Na swoim profilu na Instagramie zaapelował właśnie o pomoc dla walczącego z nowotworem znanego piłkarza Pawła Kryszałowicza.
Jutro zapraszam do Słupska na mecz charytatywny (godz. 15:00), na rzecz Pawła Kryszałowicza - napisał.
Jarosław Bieniuk namawia też do wzięcia udziału w zbiórce funduszy na leczenie reprezentanta Polski - zbiórka dostępna jest TUTAJ.
Post udostępniony przez Jaroslaw Bieniuk (@jaretpalmer) Kwi 19, 2018 o 10:14 PDT
Co wiadomo o chorobie piłkarza? Zobaczcie apel jego przyjaciół na kolejnych stronach naszej galerii.
Zobacz też: Siostra Ani Przybylskiej komentuje związek Bieniuka z Gliwińską! "To ma być kobieta, która..."
2 z 4
Paweł Kryszałowicz walczy z nowotworem
O chorobie piłkarza możemy przeczytać na portalu Pomagam.pl:
Paweł jest byłym reprezentantem Polski w piłce nożnej, całe swoje życie poświęcił footballowi. Trenował od dziecka, aby zrealizować swoje największe marzenie - grę z orzełkiem na piersiach. Wszystko było podporządkowane temu celowi. Po drodze musiał pokonać wiele trudności i zmierzyć się z niejedną kontuzją. Ostatnio usłyszał diagnozę lekarza - rak jelita - czytamy.
Kryszałowicz jest już po pierwszym zabiegu, ale przed nim najważniejszy mecz życia! Zobaczcie na kolejnej stronie ile udało już się zebrać, a ile jeszcze potrzeba.
3 z 4
Na zdjęciu widzimy Kryszałowicza w 2001 roku, po strzeleniu gola w meczu kwalifikacyjnym Mistrzostw Świata z Walią. Teraz piłkarz gra o inną, najwyższą stawkę:
Paweł gra o swoją rodzinę, przyszłość, Paweł gra teraz o życie! Nie raz powtarzał, że piłkarzem jest się całe życie, ponieważ to bardziej kwestia charakteru niż wykonywanego zawodu. Udowadnia to szczególnie teraz, gdy choroba spadła znienacka, podstępnie, w trudnej sytuacji, która wielu z nas by załamała. Paweł się nie poddaje, nie interesuje go gra na niebieskim stadionie - on woli zieloną murawę ;) - piszą przyjaciele i znajomi, którzy zorganiowali zbiórkę na leczenie Kryszałowicza.
Potrzebna suma to 250 tys. zł, na razie zebrano niemal połowę tej kwoty. Środki trafią na suplementację, leczenie, konsultacje, które zwiększą szansę na wyzdrowienie oraz na wyjazd Pawła do specjalistycznej kliniki w Meksyku lub w Niemczech.
4 z 4
Dziś czas jest niezwykle cenny, liczy się każda godzina, każdy dzień. Prosimy Was o wsparcie i przekazywanie środków na leczenie Pawła. Za każdą wpłatę i udostępnienie serdecznie dziękujemy. Dołącz do naszej drużyny! - apelują przyjaciele Pawła.