Jan Lityński nie żyje. Polityk utonął ratując psa. Trwają poszukiwania ciała NOWE SZCZEGÓŁY
Jan Lityński nie żyje. Polityk utonął ratując psa. Trwają poszukiwania ciała NOWE SZCZEGÓŁY
Jan Lityński nie żyje. Legendarny opozycjonista z czasów PRL i polityk w wolnej Polsce utonął w Narwi. Jak poinformowały już w niedzielę media, powołując się na znajomych tragicznie zmarłego polityka, do wypadku doszło, gdy 75-letni Lityński próbował ratować swojego psa, topiącego się w rzece. Niestety, sam przy tym utonął. Jego ciała nie znaleziono do tej pory. Znanych jest coraz więcej szczegółów tej straszliwej tragedii.
Zobacz także: Śmierć syna w zamachu na WTC, wypadek który przykuł go do wózka... Życie Ryszarda Szurkowskiego to gotowy scenariusz filmowy
Jan Lityński nie żyje, szczegóły wypadku
W ostatni weekend Jan Lityński wypoczywał w swoim domu nad Narwią. Jak informuje nowywyszkowiak.pl, w niedzielne popołudnie polityk wraz z żoną wybrali się nad rzekę na spacer z psem. Chodzili po wale przeciwpowodziowym na wysokości ul. Wyszkowskiej w Pułtusku. W pewnym momencie zwierzę zaczęło się topić. Lityński próbował ratować swojego psa, ale sam wpadł pod lód.
Wszedł do rzeki Narew, chcąc wyciągnąć z niej psa, pod którym załamał się lód - potwierdza inspektor Mariusz Ciarka z Komendy Głównej Policji, cytowany przez RMF. - Według relacji żony, która była świadkiem zdarzenia, mężczyzna utonął.
Służby ratunkowe zawiadomili spacerowicze, którzy byli w okolicy miejsca wypadku.
Spotkali zmarzniętą i przemoczoną żonę Jana Lityńskiego, Elżbietę z psem. Strażacy po śladach na śniegu próbowali określić dokładne miejsce, w którym doszło do zdarzenia. Na miejsce przewieziono także żonę, która potwierdziła lokalizację wytypowaną przez strażaków - czytamy na lokalnym portalu nowywyszkowiak.pl.
Według tej samej relacji miejsce tragedii początkowo przeczesywano przy użyciu bosaków, użyto też sonar i drona z kamerą termowizyjną. Na miejscu pojawili się też nurkowie, którzy próbowali zejść pod wodę, ale ze względu na silny nurt i złą widoczność było to bardzo trudne. Poszukiwania prowadzono do późnego wieczora w niedzielę, wznowioną ją w poniedziałkowy poranek. W akcji bierze udział ponad 50 funkcjonariuszy z Płodka i Radomia. Dotąd jednak ciała polityka nie udało się odnaleźć.
Jan Lityński zaczynał w opozycji jeszcze w latach 60. Choć szybko trafił do więzienia, po wyjściu nie zaprzestał działalności. Był doradcą Solidarności, uczestnikiem Okrągłego Stołu, a w wolnej Polsce posłem trzech kadencji oraz doradcą prezydenta.
Jego znajomi podkreślają, że był człowiekiem otwartym, o niezwykłej inteligencji i ujmującej osobowości. Z tego względu miał wielu przyjaciół, nie tylko w świecie polityki, ale też kultury, sztuki, czy muzyki rockowej, którą uwielbiał.
Znajomą Jana Lityńskiego była m.in. nieżyjąca wokalistka Kora.
Lityńskiego żegnają przyjaciele, w tym również gwiazdy:
Zginął, utonął ratując psa. Symboliczne, cały Janek. Żegnaj przyjacielu - pisze Monika Olejnik.