Reklama

Kilka miesięcy temu Polakami wstrząsnęła informacja o tragedii Jana Jakuba Kolskiego i Grażyny Błęckiej, która we Wrocławiu wraz z córką Zuzanną uległa wypadkowi. Niestety zdarzenie skończyło się wielką tragedią, a śmierć poniosła ukochana córka reżysera i aktorki. Kolski zadedykował swojemu dziecku ostatni film "Serce, serduszko", który opowiada o relacjach między ojcem a córką. Zobacz: Jan Jakub Kolski wspomina zmarłą córkę. Musiał na chwilę przerwać wywiad.

Reklama

Reżyser z tej okazji udzielił kilku wywiadów i choć w dużej mierze dotyczą one jego pracy to temat zmarłej córki przewija się w każdym z nich. Nie jest tajemnicą, że Kolski bardzo przeżył tę tragedię i raczej unika pytań na ten temat. Czasem zdarza się jednak, że podzieli się refleksjami związanymi z córką. Tak było w przypadku ostatniej rozmowy z magazynem "Viva!", gdzie reżyser wspomina Zuzannę:

Zuzia była niezwykle zdolna, piękna i utalentowana. Skończyła wydział mediów i fotografię na Westminster Univeristy w Londynie - bardzo poważnej uczelni. Raz, żeby zdążyć na egzamin, zatrzymała śmierciarkę i dwóm czarnoskórym dżentelmenom kazała się zawieść na uniwersytet. (...) Zuzia rozdawała karty, to ona stawiała warunki. Myślę, że też robiłaby filmy. Wszystko ku temu zmierzało.

Jan Jakub Kolski otwarcie przyznał, że nie poznał swojej córki jeszcze na tyle, aby wiedzieć czy była silniejsza i odważniejsza od niego:

Nie poznałem mojej córki na tyle, by byc tego pewnym. To nasze poznawanie miało się dopiero zacząć.

Cały wywiad w nowej "Vivie!". Już w sprzedaży.

Zobacz: Jan Jakub Kolski pierwszy raz o tragedii córki i byłej żony


Reklama

Obsada "Kogel-Mogel" na jubileuszu produkcji:

Reklama
Reklama
Reklama