Reklama

Katarzyna Cichopek, pomimo ogromnej popularności w mediach, ciągle musi stawić czoła ostrej krytyce. Niedawno gwiazda zdecydowała się na nową fryzurę, którą nie wszyscy akceptują. Dostało się jej m.in. od Doroty Wróblewskiej, która nie miała litości dla aktorki. Przypomnijmy: Wróblewska nie akceptuje nowej fryzury Cichopek. Sprzedała jej złotą radę

Reklama

Wczoraj "Fakt" podał informację o sukcesie Kasi. Aktorka, po 14 latach, dostała swoją pierwszą rolę w filmie. Cichopek u boku Krzysztof Ibisza pojawi się w drugiej części komedii "Wkręceni". Dla Katarzyny to ogromna szansa, żeby udowodnić widzom, że ma talent. Niestety, nie wszyscy są o tym przekonani. Jan Englert w rozmowie z tabloidem stwierdził, że gwiazda da sobie radę w filmie, bo tam wszystkim kierują reżyserzy. W teatrze nie widzi dla niej miejsca:

W filmie to reżyser i operator decydują o wszystkim. Kasia Cichopek zrobi to, co jej powiedzą i będzie dobrze. Na szczęście aktorzy naturszczycy nie grają jeszcze w teatrze, bo w teatrze trzeba coś umieć. Tam aktor jest podmiotem, a w filmie przedmiotem. - mówi wybitny aktor

Zgadzacie się z Englertem? Mamy nadzieję, że Katarzyna sprawdzi się znakomicie.

Zobacz: Cichopek pierwszy raz tak szczerze o kryzysie w związku z Hakielem

Reklama

Kasia Cichopek w programie Agaty Młynarskiej:

Reklama
Reklama
Reklama