Jakub Rzeźniczak broni swojej dziewczyny, uderza też w Magdę Stępień! Mocne wpisy piłkarza
Jakub Rzeźniczak nie wytrzymał. Kiedy jego partnerka, Paulina Nowicka, została zaatakowana, napisał: "Już nie pozwolę żeby obrażano kobietę dzięki której żyje". Nawiązał również do Magdy Stępień
W lipcu 2022 roku zmarł syn Jakuba Rzeźniczaka i Magdaleny Stępień. Rodzice chłopca, od momentu jego narodzin, nie mają dobrych relacji. Oboje przeżywają żałobę na swój własny sposób. Po śmierci Oliwiera na dłuższą chwilę wycofali się z sieci i zrezygnowali z wszelkiej medialnej aktywności. Dziś Magda coraz częściej publikuje zdjęcia synka, dodając poruszające przemyślenia. Jakub zaś pozwala sobie na zdjęcia i filmy z partnerką, Pauliną Nowicką. Pod jednym z nich piłkarz odparł ataki ze strony internautów.
Jakub Rzeźniczak staje w obronie partnerki
Jakub Rzeźniczak i Magda Stępień rozstali się jeszcze przed narodzinami Oliwiera. W styczniu tego roku okazało się, że chłopiec ma rzadki nowotwór wątroby. Piłkarz oraz modelka, choć nie mogli dojść do porozumienia w kwestii leczenia, zaczęli dramatyczną walkę o jego życie. Niestety, chłopiec odszedł zaledwie kilkanaście dni po swoich pierwszych urodzinach.
Rzeźniczak kilka tygodni po śmierci syna udzielił poruszającego wywiadu, w którym opowiadał, jak radzi sobie z żałobą. Największym wsparciem w tak trudnym dla sportowca czasie była oczywiście narzeczona, Paulina Nowicka:
Mam żałobę. Noszę ją w sobie, ale jak wygrywamy mecz, też staram się cieszyć ze wszystkimi. Życie musi toczyć się dalej. Ja też mam narzeczoną, nową rodzinę. Staram się wyciągać wnioski ze swoich poprzednich błędów i budować coś na nowo. Myślę, że tego chciałby też mój nieżyjący syn - mówił piłkarz w rozmowie ze sport.pl
Kiedy Paulina Nowicka niedawno opublikowała wspomnienia z wycieczki do Paryża z Jakubem, w komentarzach nie zabrakło ataków i ostrych wpisów - niektórzy twierdzili, że Rzeźniczak i Nowicka nie powinni w czasie żałoby wstawiać takich romantycznych kadrów. Wówczas głos zabrał sam sportowiec. Piłkarz zaznaczył, że radosne chwile z partnerką pozwalają przetrwać mu trudny czas.
Do wszystkich zainteresowanych: Wstawiamy pozytywne zdjęcia i filmy bo to nam bardzo pomaga. I nadal to będziemy robić. Nie potrzebuje wstawiać smutku jaki odczuwam do internetu bo to droga która ukojenia nie daje. Jeśli naprawdę komuś to przeszkadza to nie musi nas obserwować a tym bardziej krytykować Pauliny bo jest osoba która w tej całej sytuacji często obrywa najbardziej a niczemu nie jest winna. Wprost przeciwne, sądzę że gdyby nie ona to bym sobie z tym wszystkim nie poradził. Znosiła kłamstwa które były powielane w internecie. Już nie pozwolę żeby obrażano kobietę dzięki której żyje. I nikt nie wie co się czuje w takiej sytuacji jeśli sam się w niej nie znajdzie. - napisał w sieci Jakub.
Ale to nie wszystko.
Jakub Rzeźniczak zmierzył się również z zarzutami dotyczącymi Magdaleny Stępień, która co jakiś czas dodaje wzruszające wspomnienia z Oliwierem w roli głównej. Kiedy jedna z internautek napisała, że "ty masz się do kogo przytulić, a ona została sama i patrzy na twoje szczęście to przykre", piłkarz odparł:
Nie byliśmy aktywni przez pewien czas który był dla mnie oczywisty. Zresztą czy my gdzieś wspominamy o mamie Oliwiera? Czy ona wstawiając u siebie posty z jego filmikami nie sprawia bólu? To jest Ok? Kij ma zawsze dwa końce a sytuacja dla każdego wygląda inaczej - pisze sportowiec.
Jakub Rzeźniczak przyznał także, że od zawsze mierzy się z hejtem, nie rozumie jednak ataków za treści, które wstawia na swój Instagram:
Ja krytykę znoszę od lat. Ale można ja wyrażać normalnie bez chamstwa. Druga sprawa że jak ma się konto na insta to chyba można sobie z nim robić co się chce czy nie? I w życiu tez się powinno robić co inni uważają bo nie ważne że człowiek walczy stara sobie poradzić to nie bo obserwatorzy Ci maja mówić co należy robić … - pisze Kuba.
Zgadzacie się z piłkarzem?