Niedawno Ewa Farna (27) udostępniła w mediach społecznościowych fotografię, na której prezentuje się bardzo naturalnie – bez grama makijażu, bez retuszu, za to w spodniach z wysokim stanem i w topie, który odsłania zgrabny brzuch. Na innym zdjęciu widać ją uśmiechniętą na rodzinnej wycieczce. Piosenkarka zdradziła również fanom, że jest podekscytowana, bo właśnie kończy pracę nad kolejną, 14. już płytą. Wygląda więc na to, że Farna jest jedną z tych artystek, którym trudne czasy pandemii nie tylko nie zaszkodziły, ale wręcz jej służą. Jak ona to robi?

Reklama

Zobacz także: Ewa Farna pokazała nowe zdjęcia. Jest jeszcze szczuplejsza! Fani: "wyglądasz fenomenalnie"

JAKA DIETA? JAKIE CUDA?

Pytana przez fanów o to, jaka dieta sprawiła, że ma teraz tak fantastyczną figurę, gwiazda milczy. Pewnie dlatego, że to pytanie denerwuje ją jak mało które. Było jej zadawane już tyle razy, że przestała na nie reagować. Jednak kilka miesięcy wcześniej, gdy po ciąży miała jeszcze nieco inną sylwetkę, podkreślała, że stara się prowadzić zdrowy tryb życia. Piosenkarka chodzi na długie spacery z psem, dużo jeździ na rowerze i na te wyprawy zabiera synka w specjalnej przyczepce. Zdradziła również, że przeszła na prawie bezmięsną dietę, opartą głównie na warzywach z przydomowego ogródka, który sama uprawia.

Zobacz także

SIŁA NOWOCZESNEJ MAMY

Farna mieszka w przytulnym, pełnym ekologicznych rozwiązań domu pod czeską Pragą i otwarcie przyznaje, że bardzo cieszy się z tych ostatnich miesięcy, które bez wyrzutów sumienia mogła poświęcić synkowi i rodzinie. Jak sama mówi, macierzyństwo przyjemnie ją zaskoczyło. Zanim urodził się Artur, bała się, że nie potrafi funkcjonować bez wysypiania się, picia kawy, czasu tylko dla siebie, ale okazało się, że niepotrzebnie, bo wszystko, nawet nocne wstawanie do synka, stało się dla niej naturalne. Ewa wiele razy też podkreślała, że nie podołałaby wszystkiemu sama:

„Mam świetnego, nowoczesnego męża. To nie jest facet, który wraca po pracy i nie ma już ochoty zająć się dzieckiem. Dzięki temu mogę być piosenkarką, rozwijać się”, mówiła w podcaście dla Ofeminin.

Gwiazda docenia także to, że teraz wszystko w jej życiu dzieje się dużo wolniej.

„Nie pracuję siedem dni w tygodniu, jak to było wcześniej. Pracuję dwa i oczywiście po nocach, kiedy dziecko śpi”, dodaje.

Zobacz także: Wpadka Ewy Farnej na Instagramie... I znów pokazała dystans! "Kiedy napisami zasłaniasz odrost"

Zdradza też, że jej mąż, który z natury jest introwertykiem, jeszcze lepiej niż ona znosi pandemię, bo może zamknąć się w domu z gitarą, co bardzo lubi. Natomiast Ewa potrzebuje od czasu do czasu spotykać się z ludźmi, również z fanami. Do niedawna w Czechach można było grać niewielkie koncerty plenerowe i w teatrach. Jednak ona poczuła, że chce więcej, i efektem tego jest nagrana właśnie płyta, którą teraz sama produkuje. Bo dziś Ewa Farna to nie tylko matka, żona, wokalistka, ale także szefowa firmy. Kiedy cztery lata temu rozstała się z menedżerem Leszkiem Wronką, niewielu wierzyło, że młoda dziewczyna poradzi sobie z prowadzeniem firmy. A jednak świetnie dała sobie radę.

ŚWIADOMA KOBIETA

W czasie pandemii Ewa udowodniła też, że twardo trzyma się swoich przekonań. Opowiedziała się za protestami przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego:

„Boli mnie serce. Współczuję ogromnie kobietom, które stoją przed tak niewyobrażalnie ciężkim wyborem. Współczuję teraz jeszcze mocniej, że im go zabrano”, napisała.

Reklama

Niedawno zapowiedziała, że nie będzie współpracować z TVP. Już w zeszłym roku odmówiła występu na koncercie sylwestrowym, a w tym zamierza konsekwentnie trwać przy swojej decyzji. W końcu rządzi sobą sama. Nie ma menedżera ani nikogo, kto mógłby jej cokolwiek nakazać.

Instagram
Reklama
Reklama
Reklama