Usłyszał, że zostały mu cztery lata życia… Jak ukochany Jolanty Fraszyńskiej walczył o zdrowie?
Usłyszał, że zostały mu cztery lata życia… Jak ukochany Jolanty Fraszyńskiej walczył o zdrowie?

1 z 3

Jolanta Fraszyńska ma za sobą dwa trudne związki i pięcioletnią terapię. Dziś znowu jest zakochana. I wreszcie wróciła na ekrany jako gwiazda „Leśniczówki”!
Jola jest jak pan Wołodyjowski. Mała wzrostem, ale wielka duchem
– mówi „Fleszowi” producent serialu TVP „Leśniczówka” Piotr Mikołajczak. Jego zdanie podziela Iwona Cichosz, głuchoniema finalistka „Tańca z gwiazdami”, która obecnie występuje w tej produkcji u boku Jolanty Fraszyńskiej (49).
Za każdym razem, jak wchodzi na plan, roztacza wokół siebie niesłychanie pozytywną energię
- chwali aktorkę. Gwiazdy, która mogłaby zagrać Katarzynę Ruszczyc, główną postać w serialu, producenci szukali długo. Chcieli, aby był to ktoś, za kim widzowie tęsknią. Fraszyńska nadawała się znakomicie, bo nie występowała na małym ekranie już od 10 lat. Spełniała też drugi warunek – była doświadczoną i dojrzałą artystką.
Czułem, że Fraszka, bo tak ją wszyscy nazywamy, ma pozytywną energię i jednocześnie bagaż doświadczeń, który będzie mogła wykorzystać podczas kreowania tej skomplikowanej roli
– tłumaczy Mikołajczak.
Z czego Jolanta Fraszyńska czerpię taką energię? Zajrzyj na kolejne strony galerii i przeczytaj story z magazynu „Flesz”!
Zobacz także: Wpadka w nowym serialu TVP "Leśniczówka"! Prezes Kurski się wścieknie?
2 z 3

Jolanta Fraszyńska swoimi doświadczeniami faktycznie mogłaby obdzielić kilka kobiet. Wiele razy otwarcie mówiła, że dopiero ponad pięcioletnia psychoterapia pomogła jej lepiej zrozumieć, dlaczego podejmowała decyzje, które sprawiały, że miała w życiu pod górkę. Była nieślubnym dzieckiem i dopiero jako licealistka poznała swojego prawdziwego tatę. O jego istnieniu dowiedziała się od sąsiadki. Potem sprawdziła adres na kwitach alimentacyjnych. Okazało się, że tata mieszka niedaleko, ale ma żonę i dzieci. Przez wiele lat chciała mu udowodnić, co stracił. Kompleksy dawały jej siłę do działania.
Do szkoły aktorskiej we Wrocławiu dostała się za pierwszym podejściem. Na trzecim roku studiów wyszła za mąż za Roberta Gonerę i urodziła córeczkę Nastazję. To był dla niej bardzo trudny czas. Przechodziła depresję poporodową, straciła pokarm, zabierała córkę na zajęcia w szkole, jeździła z nią na plan w Warszawie. Obłęd! Koniec końców udało jej się wychować wspaniałą dziewczynę, która dzisiaj kończy studia na reżyserii w szkole filmowej w Łodzi. Związek Jolanty z Robertem Gonerą nie przetrwał próby czasu. Rozwiedli się w 1994 roku po czterech wspólnych latach.
Fraszyńska nie była długo singielką. Dwa lata później poznała utalentowanego operatora Grzegorza Kuczeriszkę. Choć byli małżeństwem przez 14 lat i wszystkim wydawało się, że Fraszyńska wreszcie znalazła prawdziwą miłość, to z czasem okazało się, że także i to małżeństwo nie było sielanką. Operator w jednym z wywiadów przyznał, że przez lata zmagał się z problemami alkoholowymi. Rozwiedli się w maju 2010 roku.
3 z 3

Mniej więcej wtedy Jolanta Fraszyńska zaczęła uczęszczać na warsztaty rozwojowe. Podobno podczas jednego z nich zauroczył ją przystojny trener i couch Tomasz Zieliński. Jej nowy partner też był w niełatwej sytuacji. Kiedy miał 27 lat, lekarze wydali na niego wyrok.
„Okazało się, że mam zaawansowane WZW typu B - wirusowe zapalenie wątroby. Skąd? Jak? Dopiero potem się dowiedziałem, że złapałem to jako dzieciak, w szkole, w czasie szczepionki. Za PRL-u pielęgniarka nie zmieniała igły w strzykawce. Wystarczyło, że ktoś z klasy był nosicielem. Zarazić się tym jest strasznie łatwo. Łatwiej niż AIDS. W Polsce najwięcej ludzi przynosi to ze szpitali - wystarczy, że pielęgniarka nie zmieni rękawiczek. Albo że ćwiczysz na siłce ze zdartym naskórkiem i masz pecha, bo przed tobą ćwiczył ktoś z WZW. Wyniszcza tak samo jak AIDS. A może jeszcze gorzej”,
wspominał w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. Kiedy dowiedział się, że zostało mu może 3-4 lata życia, postanowił zrealizować swoje największe marzenie żeglarskie, by opłynąć przylądek Horn. Okazało się jednak, że w Polsce nikt takiej wyprawy nie organizuje, dlatego zrobił to sam razem z przyjaciółmi. Ale ta najważniejsza dobra wiadomość przyszła do Tomasza w 2011 roku, kiedy dowiedział się, że będzie miał przeszczep wątroby. Dlatego teraz razem z Jolą tak chętnie biorą udział w „Biegu po Nowe Życie”, akcji promującej edukację w zakresie transplantacji narządów.
Aktorka konsekwentnie nie opowiada mediom o swoim nowym związku. Chętniej rozmawia na temat serialu.
Cieszę się, że dla produkcji „Leśniczówka” łakomym kąskiem byli nie tylko tętniący witalną energią młodzi ludzie, ale też doświadczeni i wspaniali aktorzy, tacy jak Anna Seniuk, Przemysław Bluszcz czy Krzysztof Globisz
- mówi Jolanta, która dzięki serialowi znów stała się ulubienicą widzów!