Mama Kisio: Dzwoniła do mnie z jachtów żeby przysłać pieniądze
"Muszę być wśród ludzi, a ona mi nie pomaga"
Izabela Kisio-Skorupa co jakiś czas przypomina o sobie nawiązując do przykrej relacji z córką. Od ponad roku zapewnia, że chociaż próbowała wyciągnąć do niej rękę to za każdym razem spotykała się z odmową. O trudnej sytuacji opowiedziała na łamach jednego z tabloidów. Podobno Kisio-Skorupa sprzedała mieszkanie, aby Ola mogła spełnić swoje marzenia o karierze, z kolei otoczenie aktorki twierdzi, że matka wymyśla historie, aby sama zaistniała w show-biznesie. W rozmowie z "Na językach" Skorupa przyznała, że błędem był brak rygoru w domu, który wpłynął na dzisiejszą sytuację. Zobacz: "Nigdy jej nie uderzyłam, a powinnam"
W rozmowie z telewizją ATV, Izabela żali się, że Aleksandra Kisio nie przejmuje się jej losem:
- Córka się do mnie nie odzywa, nie ma ze mną kontaktu. Ja do niej dzwonię, a ona nie odpowiada. Nie pomaga mi, ani jej ojciec, któremu nic nie zawdzięcza. Ola mi nie pomaga, nie interesuje się mną. Nie wie nawet gdzie ja jestem, co ja robię, jak się czuję. Byłam taką dobrą matką.
Mama aktorki przypomina przy okazji jak wiele była gotowa poświęcić dla jej kariery:
- Ludzie pamiętają jak dzwoniła do mnie z festiwalu w Wenecji, albo z jachtów żeby jej przysłać pieniądze na buty albo na sukienkę, bo akurat ma wyjście na jakiś bankiet, a nie miała. Przesyłałam jej te pieniądze. Ona zawsze wyglądała wyjątkowo, nawet wśród koleżanek na studniówkach. Byłam wyjątkową matką. Koraliki, sprzączki, tasiemki, to wszystko było na mojej głowie.
Czego Izabela oczekuje od córki aktorki?
- Powinna się ze mną liczyć i szanować mnie, i wiedzieć, że ja też z czegoś muszę żyć! Ja nie mam już 20 lat tak jak ona. Teraz jest czas na nią, życzę jej jak najlepiej, ale chciałabym mieć z nią kontakt, współpracować i żeby to była normalna rodzina i normalne układy. Ja też wynajmuję w tej chwili sama mieszkanie, jest mi trudno. Nie jestem w stanie utrzymać się sama. Nie jestem jakimś czubkiem, albo jakimś sobkiem. Muszę być wśród ludzi i chciałabym być w tym środowisku które kocham, i chciałabym robić to co kocham, czyli kino, filmy, kultura, sztuka, muzyka, sport. Chciałabym być normalnym człowiekiem a nie jakąś linczowaną, szkalowaną kobietą.
Ze słów matki Kisio wyłania się obraz ostrej patologii. Zobacz: Matka Kisio nie ma gdzie spać! Córka aktorka wyrzuciła ją z domu!
Izabela Kisio podbija internet: