Reklama

Anna Mucha przyzwyczaiła nas do szczerych, często kontrowersyjnych wyznań. Gdy aktorka była w pierwszej ciąży, w jednym z wywiadów wyznała, że liczy na orgazm w trakcie porodu. Niestety, tuż po zdradziła, że nic z tego nie wyszło. Mimo to gwiazda była bardzo zadowolona z jego przebiegu, o czym poinformowała na swoim blogu. Przypomnijmy: Anna Mucha po porodzie: „No cóż, orgazmu nie było…”

Reklama

Podobne odczucie względem rodzenia ma Ilona Ostrowska - gwiazda nowego numeru "Vivy!". W rozmowie z Piotrem Najsztubem aktorka wyznała, że ciąża była dla niej niebywałym przeżyciem. Czuła, że jest to dla niej najpiękniejszy okres w życiu. Dziennikarz nie mógł nie zweryfikować informacji, że podczas porodu niektóre kobiety mogą przeżyć orgazm:

Najsztub: Słyszałem, że to doznanie na granicy orgazmu.
Ilona: Tak! Bo to są takie endorfiny, że szał. To jest najpiękniejszy moment w życiu, taki poród, taka Miłka (córka aktorki, Miłosława - przyp. red.). Też bym chciała, jeśli Bóg da, jeszcze raz to przeżyć, jeszcze coś po sobie zostawić. Dla mnie to jest wartość największa na świecie.

Ania może być zazdrosna.

Zobacz: Ilona Ostrowska na okładce "Vivy!". Gwiazda w szczerej rozmowie

Reklama

Seksowna Mucha na Sabacie Czarownic:

Reklama
Reklama
Reklama