Karolina Korwin Piotrowska kilka dni temu wydała swoja drugą książkę zatytułowaną "Ćwiartka raz" w której opisała najważniejsze jej zdaniem wydarzenia, które miały miejsce na przestrzeni ostatnich 25 lat. Obecnie intensywnie promuje książę, spotykając się z czytelnikami. Niedawno pojawiła się obok innych gwiazd-pisarzy na Warszawskich Targach książki. Przypomnijmy: Gwiazdy promują swoje książki. Kto ostatnio został pisarzem?

Reklama

Jedną z osób, która spotkała się z Karoliną podczas promocji tytułu, była Ilona Felicjańska. Panie znają się już kilka lat, dlatego też m.in. zdecydowały się na wspólne zdjęcie, które jak się okazało chwilę później - wywołało niezłą burzę w komentarzach na profilu dziennikarki. Internauci zarzucali jej to, że kiedyś krytykowała modelkę, a teraz wychwala jej urodę i pozwala się z nią sfotografować. Nie zabrakło również szyderczych komentarzy w kierunku Ilony, bowiem ich zdaniem, tytuł "Ćwiartka raz" brzmi co najmniej dwuznacznie.

Wygląda na to, że według polskich szołbizowych standardów powinnyśmy chyba sobie najpierw dać w twarz, opluć, zwyzywać. Powinna po prostu polać się publicznie krew. I masa bluzgów. Dla ludzi, na szczęście nie dla wszystkich, było niezrozumiałe, że tak po prostu usiadłyśmy, pogadałyśmy, zrobiłyśmy fotki i jeszcze ja napisałam, że Ilona obłędnie wyglądała. Bo tak było. Bo wyglądała obłędnie. Że z „dziwną osobą", „kombinatorką", „panią od nagiego zdjęcia z fotografem", „tą alkoholiczką", która przyszła na podpisywanie „Ćwiartki" bo myślała, że dają alkohol, mam fotkę i jeszcze się nią chwalę. Że po tym, jak otwarcie krytykowałam jej medialne postępowanie, ona sobie siada i... no właśnie, co? - pisze w swoim felietonie dla TVN Style.

Myślicie, że hejt w kierunku dziennikarki i modelki jest uzasadniony?

Zobacz: Felicjańska zrywa z wizerunkiem alkoholiczki. Zmiana na lepsze?

Zobacz także

Reklama

Korwin Piotrowska ocenia polski show-biznes:

Reklama
Reklama
Reklama