Reklama

Aleksandra Tołstoj to rosyjska arystokratka, która była żoną jednego z najbliższych współpracowników Władimira Putina, nazywanego nawet bankierem Kremla. Pod wpływem ostatnich wydarzeń kobieta zdecydowała się opowiedzieć szczegóły dotyczące dyktatora Rosji. Jak mówi, prezydent Federacji Rosyjskiej jest bardzo destrukcyjny i ma osobowość narcystyczną.

Reklama

Istnieje wiele spekulacji na temat tego, czy jest chory - powiedziała hrabina.

Aleksandra Tołstoj zdecydowała się przybliżyć świat Władimira Putina, choć wie, że znajduje się w niebezpieczeństwie.

Stan zdrowia Władimira Putina jest coraz gorszy!

O pogarszającym się stanie zdrowia Władimira Putina mówi się od dawna. Eksperci spekulują, że prezydent Rosji wygląda bardzo źle. Tymczasem sytuacja w Ukrainie z każdym kolejnym dniem wygląda coraz dramatyczniej, a Władimir Putin wydaje się nie cofać nawet o krok. Niedawno media obiegło zdjęcie ze spotkania prezydenta Federacji Rosyjskiej z Sankt Petersburga, Aleksandrem Biegłowem. Już wtedy Władimir Putin był "poszarzały i opuchnięty", co miałoby świadczyć, że jest w złym stanie.

Aleksandra Tołstoj nigdy nie należała do bliskiego kręgu znajomych Władimira Putina, jednak jej mąż miliarder i finansista Siergiej Pugaczow był przez jakiś czas jednym z najbliższych współpracowników dyktatora. Kobieta często słyszała od męża, co działo się za zamkniętymi drzwiami Kremla i jakim człowiekiem jest prezydent Rosji. Arystokratka, pomimo grożącego jej niebezpieczeństwa, mówi dziś o "bandzie narcyzów", do której zalicza tak Władimira Putina oraz byłego męża.

W wywiadzie mówi wprost:

- Sposób, w jaki on działa, to świat bandytów. Sposób, w jaki działają ci bandyci - są po prostu narcyzami. Sam Siergiej dużo mi opowiadał o Putinie i powiedziałabym, że nie działa zgodnie ze strategią. Myślę, że jest bardzo spontaniczny, a jego ego odgrywa ogromną rolę.

Nawiązuje też do stanu zdrowia Putina.

Istnieje wiele spekulacji na temat tego, czy jest chory, a jego twarz wydaje się sugerować to z tą jego ogromną opuchlizną - powiedziała w brytyjskiej telewizji.

Zobacz także: Gdzie na czas wojny Władimir Putin ukrył swoją kochankę? Pojawiły się nowe informacje

East News/Stocki/face to face

Z wypowiedzi Aleksandry Tołstoj wynika, że Władimir Putin przyparty do muru będzie działał autodestrukcyjnie i nie cofnie się przed niczym, nawet jeśli obywatele Rosji mieliby ponieść wszystkie konsekwencje jego zachowania.

48-letnia arystokratka od kilku lat na stałe mieszka w Wielkiej Brytanii, gdzie czuję się odrobinie bezpieczniej.

- Nic, przez co przeszłam, nie może się równać z tym, co dzieje się na Ukrainie i jest to druzgocące, nawet moja dziewięcioletnia córka... po prostu płaczemy cały dzień - powiedziała.

Mike Lawn/Shutterstock
Reklama

Kobieta wyznała również, że większość Rosjan ma w Ukrainie krewnych, z którymi przez wojnę stracili kontakt.

- Myślę, że ludzie na Zachodzie nie rozumieją, że każdy Rosjanin ma krewnego w Ukrainie - mówiła w brytyjskiej telewizji.

East News/PIOTR KOWALCZYK
Reklama
Reklama
Reklama