Reklama

Głośne rozstanie słynnego duetu Horodyńska i Malinowską zaskoczyło wszystkich. Wydawałoby się, że modowe ekspertki świetnie się dogadują i jeszcze wiele lat będą wspólnie oceniać stylizacje gwiazd. Niestety, kilka tygodni temu Karolina Malinowska ogłosiła światu, że kończy współpracę z Joanną Horodyńską. Dzisiaj wiemy już, że miejsce modelki zajęła Ada Fijał, wciąż jednak nie wiemy do końca czemu zdecydowały się "rozstać". Na to pytanie postanowiła odpowiedzieć ostatnio Joanna Horodyńska.

Reklama

- Myśmy się nie poróżniły. Myśmy inaczej funkcjonowały, Karolina miała swój świat, ja miałam swój świat i nie było takiego łącznika. Nawet jeśli chodzi o styl ubierania się. Karolina tym się nie zajmowała i nie chciała do tego podejść perfekcyjnie jak ja chciałam, bo też ma inne życie inne sprawy: dzieci męża i nie zawsze miała czas na szukanie nowych spodni czy nowej sukienki. Ale z drugiej strony też znam takie kobiety, które też tak mają i potrafią to pogodzić. Natomiast Karolina miała ten swój świat i myślę, że ją to też zaczęło troszkę męczyć, bo zaczęła być odbierana, że może nie jest najlepiej ubrana. To ją bolało a nie potrafiła jakoś się do tego zdystansować, powiedzieć "mam to gdzieś". Nie było między nami żadnej kłótni - zdradziła w rozmowie z RMF FM.

Joanna Horodyńska przyznała również, że cieszy się ze współpracy z Adą Fijał, która zastąpiła Karolinę Malinowską w programie "Gwiazdy na dywaniku", oraz z magazynie "Party".

kb

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama