Reklama

Iwona Węgrowska nie grzeszy, i w zasadzie nigdy nie grzeszyła, stylem. Chociaż piosenkarka broni się w wywiadach, ze za jej stylizacjami stoi sztab stylistów (podejrzewamy, że bardziej stylistów hejterów), efekty są zazwyczaj/zawsze(?) oceniane negatywnie. Gdyby jednak wybrać najgorszy look w historii jej wyjść na wydarzenia publiczne (a nie jest to łatwe), bezdyskusyjnie wygrałaby mała biała eksponująca obfity biust gwiazdy, w której Iwona brylowała na letniej imprezie MTV. Takiego zdania są przynajmniej ekspertki od modnego wyglądu, Joanna Horodyńska i Ada Fijał.

Reklama

Modowy sąd "Party" wskazał najgorzej ubrane gwiazdy ostatnich pięciu lat. Iwona zajęła drugie miejsce, ustępując tylko puszystej Christinie Aguilerze w cętkowanej kreacji. Wyprzedzając mięsną sukienkę Lady Gagi i komplet od "Louisa Vuittonea" Dody. To nawet jakiś wyczyn.

- Przyćmiła inne stylizacje, a wcześniej własne szare komórki. Stylizacja przypominała tę z filmów o kosmitach, ogólne efekt był więc bliski wyprawie na Marsa. Nie pomogły nawet szlachetne kolory - stwierdziła Joanna Horodyńska.

Ada Fijał była bardziej łaskawa w opinii, pozostawiając Iwonie jedynie modową radę. Nie obyło się jednak bez wbicia szpili:

- Naga prawda w oczy kole. Sama suknia byłaby interesująca, ale nie miała szans w starciu z sylwetką. Morał taki, by mierzyć siły na zamiary a dekolt na rozmiary.

Nie będziemy gratulować Iwonie tego wyróżnienia, zwłaszcza, że pytana o to jak reaguje na takie komentarze, odpowiedziała nam kiedyś: "Można nie lubieć, nienawidzieć nawet, ale kuźwa nie jest przyjemnie jak krytykują".

Dla pocieszania dodajmy, że bycie najgrzej ubraną to nadal nie taki wstyd jak trafienie do rankingu "Największych klap 5 lat", jak w przypadku Ilony Felicjańskiej. Powodu do oblewania nie ma.

Zobacz: "Karykatura upadłej celebrytki"

Reklama

A tak zmieniała się Iwona Węgrowska:

Reklama
Reklama
Reklama