"Księżna Kate to sztuczna lalka"
Rodzina królewska jest oburzona
Na królewskim dworze po raz kolejny zawrzało, a to za sprawą znanej angielskiej pisarki, Hilary Mantel, która nie szczędziła słów krytyki dla księżnej Kate. Określiła Middleton jako „lalkę z ruchomymi stawami przybraną odpowiednimi szmatkami”. To mocne zdanie wywołało burzę w mediach, ale stanowiło tylko przedsmak gorzkich wypowiedzi pod adresem księżnej:
- Wydawałoby się, że została zaprojektowana przez komitet i zbudowana przez rzemieślników, z doskonałym uśmiechem z tworzywa sztucznego i ręcznie toczonymi polerowanymi kończynami – powiedziała pisarka.
Angielska pisarka pozwoliła sobie także na porównanie Kate do księżnej Diany, na tle której stwierdziła, iż obecna księżna wypada bardzo słabo. Zarzuca jej bycie marionetką i brak charakteru. Według jej opinii, Middleton ma tylko wydać na świat potomstwo. Po uszach dostała też cały ród królewski.
- Tak jak pandy, są równie źle przystosowani do życia we współczesnym świecie, ich utrzymanie pod ochroną kosztuje majątek, ale ładnie się prezentują i przyciągają wzrok. A ludzie się nad nimi litują, bo są zagrożonym gatunkiem i żyją w niewoli, choćby na nie wiem jak wielkim wybiegu.
Na szczęście nikt nie wziął sobie tych słów do serca. Księżna ma wielu sympatyków i nawet sam premier David Cameron postanowił wyśmiać komentarze Hilary Mantel. Wszyscy zgodnie uważają wyskok pisarki za tani atak na księżną, co w ich mniemaniu jest bardzo krzywdzące.
Tak książęca para prezentuje się z dala od oficjalnych wydarzeń: