Hejt na Artura Szpilkę po akcji ratowniczej w górach! "Naraziłeś życie nie tylko zwierzaka, ale także ratowników"
Hejt na Artura Szpilkę po akcji ratowniczej w górach! "Naraziłeś życie nie tylko zwierzaka, ale także ratowników"
Artur Szpilka utknął wraz z psem w górach. Jeden z najpopularniejszych polskich pięściarzy musiał skorzystać z pomocy ratowników! Obaj są już bezpieczni, jednak po akcji spłynęła na niego prawdziwa fala hejtu.
Szpilka spędza wolny czas w górach razem ze swoją partnerką i psami, które traktuje jak część rodziny. Na szlakach panują bardzo trudne warunki, ogłoszone zostało zagrożenie lawinowe, a warunki atmosferyczne nie ułatwiają wypraw. GOPR od wielu dni ostrzega przed samotnymi wyprawami w góry bez odpowiedniego zaplecza. Liczba akcji ratunkowych jest w ostatnim czasie ogromna. Ale to nadal nie przekonuje turystów, by nie wyruszać w górę. Nie przekonało też Artura Szpilki...
Zobacz: Największa wpadka EVER! Na premierze "Pitbulla" wszyscy patrzyli na partnerkę Artura Szpilki!
Artur Szpilka musiał skorzystać z pomocy GOPR?
Artur Szpilka wybrał się na spacer w góry ze swoim psem, Pumbą. I przez śnieżycę bokser utknął w schronisku. Kiedy zdał sobie sprawę, że pies nie da rady zejść z góry w tych warunkach pogodowych, zdecydował się zadzwonić na pomoc. Ratownicy górscy oczywiście sprowadzili sportowca z psem, ale Internauci bardzo surowo ocenili zachowanie Szpilki, który sam informował o problemach na portalach społecznościowych. Komentujący piszą wprost o lekkomyślności, narażaniu życia swojego i zwierzaka.
Fala hejtu na Szpilkę
Internauci nie przebierają w słowach, oceniając zachowanie Artura Szpilki. Pod jego adresem padają naprawdę ostre słowa. Oto niektóre komentarze:
Wykazałeś się gigantyczną lekkomyślnością. Od kilku dobrych dni trąbią o warunkach, panujących w górach. Zamiast cieszyć się, że Twój pies miał darmową przejażdżkę, powinieneś bić się w pierś, że naraziłeś życie nie tylko swojego zwierzaka, ale także ratowników. Za takie akcje powinny być surowe opłaty, szybko ludzie by zmądrzeli. Polecam lekturę książki "TOPR. Żeby inni mogli przeżyć".
Arturo - nie po to jest zakaz wprowadzania zwierząt na teren parku narodowego żeby utrudnić Ci życie , tylko po to ze jest to niebezpieczne - to tak samo jakbyś synusia zabrał na ring . Piesek fajny super
Uważacie, że pięściarz zachował się lekkomyślnie?
Kamila Wybrańczyk i Artur Szpilka