W ostatnim czasie w życiu Haliny Mlynkovej zaszło wiele zmian, zwłaszcza w życiu prywatnym. Piosenkarka rozstała się ze swoim mężem Łukaszem Nowickim, z którym wychowuje syna, 10 -letniego Piotra. Teraz jednak cieszy się nowym związkiem - z producentem Leszkiem Wronką, który pełni również funkcję menadżera Ewy Farnej. I to właśnie dzięki młodej wokalistce z Czech, rozkwitło uczucie muzyków. Wczoraj, w programie "Dzień Dobry TVN" para udzieliła wspólnie wywiadu.

Reklama

Zobacz: Mlynkova o nowej miłości: dzięki Ewie Farnej rozkwitło uczucie

Związek Haliny Mlynkowej z Leszkiem Wronką wzbudza wiele emocji wśród jej fanów, media również z zainteresowaniem śledzą życie gwiazdy. Jej wielbiciele często spekulują z kim wokalistka powinna się związać, z kim nie, oraz kto byłby dla niej najlepszym partnerem. Jednak artystka zapewnia, że obecny mężczyzna z którym jest, zdecydowanie przebija innych kandydatów.

Mogę tylko powiedzieć, nie oceniajcie już, nie musicie, ten jest najlepszy. Głębokie spojrzenie w oczy i wszystko wiadomo. Znamy się od zawsze, tylko nasze drogi rozchodziły się - mówi Mlynkova.

Początek ich znajomości nie należał do najłatwiejszych. Gdy producent muzyczny chciał nawiązać współpracę z gwiazdą, ta odesłała go do swojego menadżera.

Myślałem, jak do niej podejść. Wymyśliłem, że zrobię jej koncert w Pradze, w ramach imprezy biznesowej, czesko -polskiej. Chciałem się z nią skontaktować, ale ona na to mówi, że wszystkie sprawy tego typu proszę załatwiać przez moją menadżerkę - tłumaczy Wronka.

Próbując umówić się z artystką na kolację, Halina potraktowała zaproszenie jako kolejne spotkanie biznesowe, więc przyszła na nie z agentką. Jak widać, droga do miłości nie jest zawsze prosta, ale patrząc na parę, warto pokonywać wszelkie trudności.

Zobacz także

Zobacz: "Zakochałem się w Halinie, bo przefarbowała włosy na blond"

Reklama

Mlynkova pierwszy raz z facetem na imprezie:

Reklama
Reklama
Reklama