Gwiazdor TVN pokazał dramatyczne kadry po powodzi. "Masa osób pozostała dosłownie bez niczego"
"Ich domów już nie ma" - napisał wprost dziennikarz, a na dowód pokazał zdjęcia po powodzi. Serce pęka...
Radomir Wit doskonale jest znany widzom TVN z relacji i wywiadów, które przekazuje wprost z sejmowych korytarzy. Okazuje się, że dziennikarz też został dotknięty powodzią i rodzinny dom jego mamy został zalany. Radomir Wit pokazał w mediach społecznościowych zdjęcia z Lądka-Zdroju i nie ukrywa, że skala dramatu, jaki się tu rozegrał, jest ogromna. Dziennikarz mówi wprost, że niektórzy zostali bez domu, a ich całe majątki zabrała woda...
Gwiazdor TVN pokazał dramatyczne kadry po powodzi
Sytuacja na południu Polski jest dramatyczna. W trzech województwach został wprowadzony stan klęski żywiołowej i dotyczy to województw: dolnośląskiego, opolskiego i śląskiego. Ludzie i służby walczą z powodzią i ogromnymi stratami, jakie zastali po wielkiej fali, która przeszła przez kraj. Gwiazdy mocno angażują się we wsparcie dla powodzian, a Polacy w całym kraju organizują zbiórki na rzecz poszkodowanych. Niektóre miasta są w wyjątkowo trudnej sytuacji, a ludzie potracili tam domy i nie mają do czego wracać. Skalę dramatu w Lądku-Zdroju pokazał Radomir Wit, którego dom również został zalany.
Ja bardzo mocno wierzę w to, że Lądek po tym wszystkim się podniesie. (..) Ludzie, którzy tutaj mieszkają potracili całe swoje majątki i trzeba pamiętać o tym, że oni bardzo, bardzo potrzebują pomocy, żeby poradzić sobie z tym wszystkim, z tą skalą tragedii.
Dziennikarz, choć jest w trudnej sytuacji, to wie, że mnóstwo osób jest w znacznie gorszej, bo z dnia na dzień zostały bez dachu nad głową i wszystkiego, co gromadzili przez całe życie:
To, co ja mam to wydaje się pikuś w porównaniu do tego, z czym on i się mierzą. Dla mnie to dom, do którego wpadałem, a nie taki w którym mieszkam na co dzień
Zobacz także: Anna Lewandowska reaguje na powódź w Polsce. Apeluje o pomoc: "Ludzie walczą o swój dobytek"
Dziennikarz pokazał też, do jakiej wysokości sięgała woda w jego domu. Okazuje się, że w wielu przypadkach była znacznie wyższa i zalała nie tylko parter, ale i najniższe piętra. Skala zniszczeń jest olbrzymia.
Radomir Wit mówi wprost, że w najtrudniejszej sytuacji są osoby, które nie mają do czego wracać, bo ich domów praktycznie już nie ma. To oni najbardziej potrzebują pomocy:
Skala dramatu mieszkanek i mieszkańców Lądka jest olbrzymia. Masa osób została dosłownie bez niczego. Ich domów już nie ma.