Gardias oficjalnie rozwiedziona!
Skończyło się na jednej rozprawie
Kiedy tylko piękna pogodynka Dorota Gardias zaczęła być coraz bardziej popularna zaczęto się zastanawiać, czy jej małżeństwo wytrwa taką próbę.
Dorota coraz częściej była w Warszawie, a jej mąż służył w jednostce pod Łodzią. Małżonkowie mieli dla siebie coraz mniej czasu, a co za tym idzie bardzo się od siebie oddalili.
Dorota już od dłuższego czasu zastanawiała się nad rozwodem. Nie raz mówiła w wywiadach, że chce zacząć nowe życie. Czyżby jej stary mąż nie pasował do nowego trybu życia pogodynki? Trzeba przyznać, że jej kariera nabrała dużego tempa, być może jej mężowi nie pasowała "medialna" żona i rozpoznawalność na ulicy.
Dezycję o rozwodzie Gardias potwierdziła wczesną jesienią, a już dziś po jednej rozprawie jej stan związku zmienił się na wolny. Dorota pozbyła się drugiego członu nazwiska i rozpoczęla nowy etap w swoim życiu.
- Rozeszliśmy się w zgodzie, już podczas pierwszej rozprawy - potwierdza Faktowi Dorota Gardias. - To była nasza wspólna decyzja - podkreśla pogodynka.
W takim razie życzmy pani Gardias wszystkiego najlepszego... na nowej drodze życia.