Chociaż od śmierci Violetty Villas minęło już ponad 12 lat, w wielu sercach jest ona wciąż żywa i nadal wywołuje sporo emocji. O podtrzymanie pamięci o wokalistce walczą również jej najbliżsi. Już jakiś czas temu zapowiadano, że powstaje film opowiadający o życiu artystki. Teraz ujawniono, że budżet tej produkcji jest zawrotnie wysoki.

Reklama

Powstaje film o Violetcie Villas

Violetta Villas przez wiele osób była uważana za legendę polskiej muzyki. Wiadomo, że jej talent doceniano także za granicą - w prasie francuskiej i amerykańskiej określana była, jako "głos ery atomowej" oraz "biały kruk wokalistyki światowej". Na jej repertuar składało się kilkaset piosenek w dziesięciu językach, a zdaniem niektórych przez pewien czas uchodziła za "polski symbol seksu". Do dziś wzbudza emocje, a kwestia jej zagadkowej śmierci jest omawiana przez liczne portale. Nic dziwnego, że rodzina artystki postanowiła zrealizować o niej film. "Dzięcioł i Violetta" będzie opowiadał o relacji gwiazdy z synem Krzysztofem Gospodarkiem.

- To opowieść o chłopcu, który walczy o odnalezienie swojego miejsca w życiu matki, Violetty Villas. Towarzysząc jej w drodze do sławy, przegrywa z jej uzależnieniem. Paradoksalnie, to odrzucenie staje się jego zbawieniem - można przeczytać na stronie internetowej producenta.

East News

Zobacz także: Doda w mocnych słowach o pomniku Violetty Villas: "Tylko wyrzuty sumienia można wyciszyć"

O produkcji mówi się od kilku lat, jednak to w zeszłym roku pojawiły się pierwsze konkrety, kiedy ogłoszono, że w główną rolę wcieli się Sandra Drzymalska. Wiadomo również, że za reżyserię odpowiada Karolina Bielawska, która z synową diwy, Małgorzatą Gospodarek, stworzyła scenariusz. Choć w ostatnim czasie o filmie nie jest głośno, to ujawniono, że cały czas trwają przygotowania i zbierane są fundusze.

- Obecnie jesteśmy na etapie castingów do pozostałych ról. Na razie obsadzona została tytułowa bohaterka. Zbieramy koproducentów – to czasochłonny proces. Będziemy składać wniosek do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, liczymy na dofinansowanie. (...) Scenariusz jest już skończony, mamy finalną wersję. Powstał we współpracy z rodziną Violetty Villas. Chciałabym powiedzieć więcej, ale teraz przyszłość filmu zależy od jednej, zasadniczej kwestii – domknięcia budżetu. W tej chwili można jedynie trzymać kciuki, żeby producentowi filmu udało się to wszystko spiąć - powiedziała Bielawska w rozmowie z Onetem.

Zobacz także: Michał Wiśniewski lata temu zaprosił Violettę Villas do swojego domu. Dopiero teraz pokazał, jak ją ugościł

Zobacz także

Do realizacji tej produkcji potrzebna będzie zawrotna kwota. Przypomnijmy, że dotychczas najdroższym polskim filmem był "Quo Vadis" z 2001 roku, który kosztował 76 mln złotych. Obraz "Dzięcioł i Violetta" ma jednak kosztować znacznie więcej, bo aż 100 milionów złotych. Wszystko dlatego, że rodzina zmarłej piosenkarki pragnie, aby film został zrealizowany z rozmachem, a syn artystki nie zgadza się na to, aby produkcja była tworzona "po kosztach". W związku z tym spora część zdjęć będzie realizowana w Las Vegas, gdzie dzień zdjęciowy może kosztować nawet 1 mln dolarów, czyli ponad 4 mln zł.

- Nie ma mowy o tym, żeby sceny z Las Vegas, w których Villas spędziła sporą część swojego życia, były realizowane w Polsce. To ma być kino na najwyższym poziomie. Tandecie mówimy nie. Proszę także pamiętać o strojach, w których występowała. Ich odtworzenie będzie niezwykle kosztowne - takie słowa usłyszał "Super Express" od osoby związanej z projektem.

Reklama

Jesteście ciekawi tego filmu?

Reklama
Reklama
Reklama