Reklama

Filip Chajzer w ostatnich tygodniach w znacznym stopniu zmienia swoje życie. Prezenter zniknął z "Dzień Dobry TVN" i ogłosił, że pracuje nad otwarciem nowego biznesu. Teraz media dodatkowo obiegła informacja, że dziennikarz otrzymał nową pracę.

Reklama

Nowa praca Filipa Chajzera

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że Filip Chajzer w ostatnim czasie przechodzi wielką transformację. Kilka miesięcy temu odszedł z "Dzień Dobry TVN" ze względu na problemy zdrowotne. W czerwcu wrócił do śniadaniówki, lecz tylko na chwilę. Po zmianach w programie nie było go wśród prowadzących. Dziennikarz ogłosił, że skupia się na terapii i odzyskaniu równowagi psychicznej, a niebawem otwiera w centrum Warszawy lokal, który połączy śniadaniownię z piekarnią. To jednak nie koniec jego nowych wyzwań. Media obiegła wiadomość, że Filip Chajzer otrzymał nową pracę. Otóż "Wirtualne Media" podały, że będzie współprowadził audycję "Na luzie w Radiu Zet", która pojawi się w jesiennej ramówce rozgłośni. Program będzie emitowany w soboty w godzinach 10.00-15.00 i prezenter będzie go prowadził z Agnieszką Kołodziejską.

- Nadawca zapowiada, że będą to niezobowiązujące spotkania z tematami od A do ZET, plotkami ze świata show-bizu, a Chajzer dodatkowo będzie przeprowadzał do audycji sondy uliczne - czytamy na stronie "Wirtualnych Mediów".

Zobacz także: Filip Chajzer po raz pierwszy o zniknięciu z "Dzień Dobry TVN". Zdobył się na szczere wyznanie

Filip Chajzer potwierdził tę informację i opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie z rozgłośni. Chociaż nie jest to jego debiut w radiu, ponieważ w latach 2013-2017 był związany z Radiem Złote Przeboje, natomiast w latach 2014-2016 z Programem IV Polskiego Radia, to ujawnił, że bardzo cieszy się na nowe stanowisko. Wszystko ze względu na wspomnienia.

- Jedno z moich wspomnień dzieciństwa to dżingiel radiowy "SŁUCHAM TYLKO MAMY I RADIA ZET" lecący w rozgrzanym do czerwoności zielonym czinkueczento mojej mamy. Zawsze słuchaliśmy ZETki i serio jestem absolutnie dumny, że mogę ogłosić - zostałem prezenterem i reporterem Radio ZET. (...) Wracam do Waszych urządzeń odbiorczych na spokojnie - najpierw coś "na ucho", a za chwilę "na oko" ???? No i oczywiście już za chwilunię "na ząb" - napisał Filip Chajzer.

Zobacz także: Filip Chajzer zmienia plany po "Dzień Dobry TVN": "Będę biegał ze ścierką"

Niestety nie wszystko poszło po jego myśli. Choć w poście zapowiedział, że już wkrótce pojawi się także na ekranach, okazało się, że zakończył przygodę z "Dzień Dobry TVN". 30 sierpnia opublikował na Instagramie post, w którym poinformował, że został wezwany "na dywanik" przez swoją dodatkową działalność. Została ona uznana za konkurencję, dlatego też dziennikarz rozstał się z telewizją TVN.

- W życiu trzeba być szczerym. Ściema zawsze ma krótkie nogi. Dlatego należy się Wam pełna informacja. Dziś zostałem wezwany "na dywanik” w TVN. Powodem jest moja "działalność uliczna". Moja sonda z Panią opiekującą się mężem chorym na stwardnienie rozsiane, którą mieliście przyjemność oglądać na moich prywatnych social mediach oraz planowana jedna w tygodniu audycja w Radiu ZET zostały uznane za działalność konkurencyjną i złamanie zapisów umowy. Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem. Żeby uniknąć niepotrzebnych nikomu nerwów rozwiązuje właśnie tę umowę sam i na tym kończę przygodę z moją kochaną stacją - poinformował Filip Chajzer.

Reklama

Jesteście zaskoczeni?

Reklama
Reklama
Reklama