Ex Kevina Mgleja nie wytrzymała. Skierowała mocne słowa do Roksany Węgiel
Malwina Dubowska po tym jak Roksana Węgiel stanęła w obronie Kevina Mgleja odnośnie płacenia alimentów, postanowiła odpowiedzieć na słowa piosenkarki. Czy rzeczywiście mąż Węgiel "płaci sporo" na swoje jedyne dziecko?
Parę dni temu Malwina Dubowska w rozmowie z Shownews.pl wyjawiła, jakim tak naprawdę ojcem jest mąż Roksany Węgiel. Okazuje się, że Kevin Mglej nie jest tak idealnym ojcem, jak przedstawia go Roxie.
Malwina Dubowska o mężu Roksany Węgiel
Malwina Dubowska i Kevin Mglej jeszcze cztery lata temu byli narzeczeństwem. Sytuacja się jednak zmieniła krótko po urodzeniu przez narzeczoną Mgleja dziecka. Wtedy to właśnie mężczyzna postanowił rozstać się z aktorką.
Osiem miesięcy temu, można powiedzieć, zostałam wyrzucona z domu, który tworzyłam, któremu się poświęciłam
W ostatniej rozmowie z Shownews.pl była partnerka Kevina Mgleja skomentowała kreowanie przez Roksanę Węgiel Kevina jako idealnego ojca i powiedziała:
Jeśli rzeczywiście Kevin spełniałby swoją rolę i sytuacja wyglądałaby tak dobrze, to prawdopodobnie nie byłoby takiej potrzeby, aby to podkreślać w każdym wywiadzie. Wówczas fakt ten mógłby być oczywisty bez konieczności ciągłego akcentowania. I dlatego warto czasem zastanowić się, czy publiczny wizerunek odzwierciedla rzeczywistość i tutaj pozostawię trzy kropki .
Zobacz także: Edyta Górniak jednak wystąpi na Eurowizji?
Jedna z internautek zasugerowała, że Mglej nie płaci alimentów na swoje dziecko. Tych słów bez komentarza nie zostawiła Roksana Węgiel, która niczym lwica broni swojego ukochanego, jednak czy słusznie?
Kevin ma swoje biznesy, ale na dziecko alimentów nie płaci
Węgiel skomentowała to zdanie bardzo krótko:
Płaci i to sporo.
W tej sprawie wypowiedziała się jednak najważniejsza osoba, która wyjawiła, jak wygląda sytuacja. Aktorka Malwina Dubowska na najnowszym InstaStories opublikowała nagranie, w którym podzieliła się ze swoimi fanami swoimi odczuciami i zaproponowała Roxie Węgiel spotkanie.
Doszły mnie słuchy, że opływam w luksusach, że dostaje, nie wiadomo jakie przelewy, a jednak rzeczywistość jest inna. Bardzo proszę, żeby ktoś, kto nie ma pojęcia o mnie, ani o samotnym wychowywaniu dziecka, nie wypowiadał się na ten temat. Po pierwsze jest to nietaktowne, a po drugie porusza moje osobiste tematy. Ale jeśli chce się zapoznać i dowiedzieć, jak to wygląda, to zapraszam, bo chyba pora się poznać
Jak myślicie, Kevin powinien się bać, że dojdzie do spotkania?