Ewelina Lisowska przez ostatnie miesiące unikała pojawiania się w mediach, skupiając się na nagrywaniu nowego albumu. Jego premiera zapowiadana jest na jesień, a promuje go dobrze przyjęty przez fanów singiel "We mgle". Podczas wizyty na festiwalu Top Trendy 2014, udało nam się porozmawiać z gwiazdą i dowiedzieć się jaka będzie jej nowa płyta. Dla fanów talentu Eweliny, może to być skore zaskoczenie. Przypomnijmy: Lisowska zapowiada nową płytę. Fani mogą się mocno zdziwić

Reklama

Choć do premiery wspomnianego krążka zostało jeszcze kilka miesięcy, Lisowska małymi kroczkami szykuje się do jego promocji. Kilka dni temu pojawiła się w "Pytaniu na śniadanie" i opowiedziała o planach na najbliższe miesiące. Jak twierdzi - mimo ogromnej popularności nie zamierza przenieść się do Warszawy tak jak jej koleżanki z branży.

Gdybym przeniosła się do Warszawy to zmieniłoby mnie wewnętrznie. Wszędzie jestem rozpoznawalna, ale jednak w Warszawie dużo więcej się dzieje pod względem medialnym czy chociażby paparazzi - ja u siebie czegoś takiego nie mam. - wyjaśnia.

Ostatnio na okładkach kolorowych pism coraz częściej możemy zobaczyć zakochane pary, które deklarują swoją wielka miłość. Do historii przejdzie już chyba wspólna sesja Borysa Szyca z Zosią Ślotałą, również Anna Dereszowska nie miała szczęście do wspólnej okładki z byłym już partnerem. Pytana o to, czego najbardziej żałuje, odpowiada, że właśnie tego. Lisowska zapytana o to czy zobaczymy ją z nowym partnerem w kolorowym piśmie, stanowczo odpowiedziała, że nie. Jej zdaniem takie sesje są... straszną wiochą.

Nie, absolutnie nie. Uważam, szczerze powiedziawszy, że to jest straszna wiocha. - dodaje.

Na szczęście partnera Eweliny można oglądać przy każdej okazji u jej boku. W końcu jest gitarzystą w jej zespole. Zobacz: Tak wygląda chłopak Eweliny Lisowskiej

Zobacz także
Reklama

Ewelina Lisowska w Sopocie:

Reklama
Reklama
Reklama