Występ Dody otwierający galę Eska Music Awards 2014 wzbudził wiele emocji. Jedni rozpływają się w zachwytach nad efektownym show gwiazdy, inni sugerują, że wspomagała się playbackiem. Efekt został jednak osiągnięty, bo od piątku temat ten rozgrzewa internautów. Przypomnijmy: Na scenie z Dodą szaleli uczestnicy Warsaw Shore. Zdradziła nam dlaczego ich zaprosiła

Reklama

Na imprezie występowała również Ewa Farna, który prywatnie zna się z Dodą, a obie wokalistki często podkreślają wzajemną sympatię. Jak występ koleżanki ocenia Ewa? W rozmowie z AfterParty.pl Farna przyznała, że show Dody obejrzała dopiero dzień później w... toalecie. Wokalistka docenia fakt, iż Rabczewska włożyła dużo pracy w przygotowanie występu, choć wolałaby usłyszeć ją znowu w autorskim repertuarze. Całe show Dody na Esce ocenia jednak bardzo pozytywnie.

Jak byłam dzisiaj w toalecie, zawsze mam ze sobą komórkę i oglądam te najnowsze rzeczy (śmiech) i widziałam właśnie, że był występ Dody, więc obejrzałam - nie na live, ale na YouTube. Wrażenia bardzo pozytywne, dała radę - super, że tyle razy się przebrała, było widać, że sporo pracy w to włożyła, nie tylko nad kostiumami, ale przygotowaniem wszystkiego, tego całego show. Od niej się chyba dużo oczekuje, bo ona zawsze daje show, zawsze pokazuje się topowo. Ja tylko wolę ją w jej piosenkach, więc bardzo bym chciała, żebym mogła usłyszeć ją znowu z jej utworami. Ale myślę, że to był tylko taki projekt i nie będzie śpiewała coverów - wyznała w rozmowie z nami Farna.

Zgadzacie się z Farną? Anegdotka o oglądaniu filmów w łazience nas rozbroiła.

Zobacz: Mamy całe show Dody z EMA 2014. Zaśpiewała przeboje wielkich gwiazd

Zobacz także

Reklama

Doda na Eska Music Awards 2014:

Reklama
Reklama
Reklama