Reklama

Ewa Chodakowska nie przestaje zaskakiwać! Nie tylko motywuje do zmiany swojego życia na lepsze, ale także leży jej na sercu los bezbronnych zwierząt. Ostatnio, gdy Ewa była na Mazurach miał miejsce przykry incydent. Jak informuje "Fakt" Chodakowska stanęła w obronie... mew. Zobacz też: Magazyn Ewy Chodakowskiej jest hitem! Eksperci tłumaczą sukces: "Ewa nie jest celebrytką, na wszystko zapracowała"

Reklama

Ewa prowadziła obóz treningowy w Mikołajkach, gdzie wraz ze swoimi fankami pracowała nad formą. Niestety wśród innych wypoczywających nad mazurskimi jeziorami osób znalazł się ktoś, kto postanowił strzelać do mew! Trenerka tłumaczy:

Zdecydowałam się wezwać policję, ponieważ mężczyzna, który posiadał broń celował do ptaków strasząc je. Wydało mi się to nieludzkie i dlatego zdecydowałam się na taki krok - powiedziała na łamach "Faktu".

Ewa wezwał patrol policji i natychmiast zgłosiła sprawę. Biorąc pod uwagę, że ostatnio ludzie siedzą obojętnie nawet w sytuacji, gdy ktoś bije pasażerów w tramwaju, cieszymy się, że są osoby, które nie boją się reagować na przemoc.

Zobacz na Polki.pl: Ewa Chodakowska, czyli jak wyglądać świetnie w sportowej stylizacji

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama