Reklama

Panowanie Elżbiety II objęły rządy aż 15 premierów - w tym także Winstona Churchilla. Zmarła w wieku 96 lat monarchini zostanie zapamiętana jako królowa, która w każdej sytuacji przestrzegała etykiety. Podbiła serca nie tylko poddanych, ale również ekspertów, którzy są zgodni co do tego, że niezwykle rzadko zdarzały jej się potknięcia. Biorąc pod uwagę fakt, że zasiadła na tronie w wieku niespełna 26 lat i panowała przez 70 lat, jest to imponujące. Jednak dwie sytuacje nie dawały jej spokoju. Czuła, że zawiodła naród.

Reklama

Elżbieta II miała świadomość, że popełniła dwa rażące błędy

O tym, że Elżbieta II wiedziała, że zdarzyło jej się rozczarować poddanych, opowiedziała Penny Junor. Biografka rodziny królewskiej ujawniła mediom, że monarchini była świadoma swoich niedociągnięć. Jej Wysokość nie mogła wybaczyć sobie dwóch sytuacji po 70 latach panowania. Podobno, gdyby królowa mogła cofnąć czas, zachowałaby się inaczej po katastrofie, do której 21 października 1966 roku doszło w walijskim miasteczku Aberfan.

Zobacz także: Książę William nie zdążył pożegnać Elżbiety II. Nie tylko on

BEN STANSALL/AFP/East News

Feralnego dnia budynek szkoły Pantglas Junior został przykryty lawiną rozmokłej masy węgla i błota. W trakcie tragicznego zdarzenia śmierć poniosły 144 osoby, w tym 116 uczniów w wieku od 7 do 10 lat i 28 nauczycieli. Podczas trwające osiem dni akcji ratunkowej udało się ocalić jedynie kilkoro uczniów.

CHRIS JACKSON/AFP/East News

Na miejscu pojawili się mąż księżniczki Małgorzaty, Antony Armstrong-Jones oraz mąż królowej, książę Filip. Zgromadzeni dziennikarze, ratownicy oraz mieszkańcy czekali jednak na przyjazd Elżbiety II. Mimo namów premiera Harolda Wilsona Jej Wysokość zdecydowała, że zostanie w Londynie. Do Aberfan ostatecznie przybyła, ale dopiero 29 października. Lata później zdradziła osobistemu sekretarzowi, Martinowi Charterisowi, że ma do siebie żal za tak spóźnioną reakcję.

PA Archive/Press Association Images/EAST NEWS

Drugi błąd Elżbieta II miała popełnić w dniu śmierci księżnej Diany, 31 sierpnia 1997 roku. Była żona księcia Karola była uwielbiana przez Brytyjczyków, którzy nie mogli pogodzić się powściągliwością monarchini. Gdy cały świat opłakiwał Lady Di, Jej Wysokość sztywno trzymała się protokołu i odmówiła opuszczenia zamku Balmoral, gdzie opiekowała się Harrym i Williamem. Dziennikarze nie mogli też zrozumieć, dlaczego Elżbieta II początkowo nie zgodziła się na opuszczenie flagi na Pałacu Buckingham do połowy masztu.

ADRIAN DENNIS/AFP/East News

Reakcja po śmierci księżnej Diany mocno zaszkodziła wizerunkowi królowej, co wreszcie sama zrozumiała. Wreszcie uległa namowom doradców i przyjechała do Londynu, gdzie przed pogrzebem wygłosiła żałobne przemówienie. Zdaniem Penny Junor Elżbieta II po latach żałowała tego, że tak kurczowo trzymała się protokołu.

EDDIE MULHOLLAND/AFP/East News

Zobacz także: Królowa Elżbieta II zostawiła po sobie ogromny majątek. Kto go odziedziczy?

Reklama

Po śmierci królowej Elżbiety II jednak większość obywateli najprawdopodobniej zapomni o błędach monarchini. Jej następca, król Karol III z pewnością ma bardzo wysoko zawieszoną poprzeczkę.

Avalon/Photoshot/East News
Reklama
Reklama
Reklama