Reklama

Elżbieta Bieńkowska z pewnością należy do grona najbardziej kontrowersyjnych polityków w kraju. Jako minister infrastruktury i rozwoju zasłynęła słowami na temat pogody w Polsce: "Sorry, taki mamy klimat", które szybko weszły do języka polskiego jako modne powiedzenie. Szerokim echem odbiła się również wypowiedź Bieńkowskiej na temat autostrad w kraju. Przypomnijmy: Minister Bieńkowska zaliczyła wpadkę. Poszło o wypowiedź o autostradach

Reklama

W życiu pani minister nachodzi prawdziwa rewolucja - została powołana na komisarza unijnego, przez co już niedługo musi opuścić Polskę i swoje dotychczasowe stanowisko. Jak zniesie to jej najbliższa rodzina? W "Dzień Dobry TVN" Bieńkowska przyznała, że jej mąż i dzieci są przyzwyczajeni do tego, że dużo pracuje, ale wszyscy ponoszą koszty ciągłej nieobecności pani premier w domu. Nie planują jednak na razie wyprowadzki do Brukseli:

Pewnie wszyscy po trochu ponosimy koszty, natomiast tak jak nie ma rodziców idealnych, ta nie ma małżeństw idealnych, ja dwa takie w życiu spotkałam, moje na pewno nie jest idealne, ale to w jak sposób sobie to teraz poukładaliśmy przez 7 lat, to świadczy to, że jesteś dobrym małżeństwem. Przy takim trybie życia, od pracy do 8 do 8, bo ja tak pracuję, to myślę, że oddawałabym im złe emocje z pracy. Na razie zostajemy w takim samym trybie - zapewniała przyszła pani komisarz

Jak poradzi sobie z nowym, trudniejszym zadaniem?

Zobacz: Donald Tusk prezydentem Unii Europejskiej!

Reklama

Bieńkowska na rozdaniu Wiktorów:

Reklama
Reklama
Reklama