Edyta Górniak popłakała się w "Dzień Dobry TVN". Dopiero teraz to ujawniła
Edyta Górniak w "Dzień Dobry TVN" wspominała swój występ na Eurowizji i nie ukrywała wzruszenia. Zdradziła, co wydarzyło się 30 lat temu.
Edyta Górniak nie ukrywała wzruszenia podczas wizyty w "Dzień Dobry TVN". Artystka pojawiła się w śniadaniówce i wspominała m.in. swój wielki sukces na Eurowizji. Choć trudno w to uwierzyć to od występu gwiazdy na Eurowizji w tym roku minęło już 30 lat. Teraz Edyta Górniak zdradziła, co wówczas przeżywała.
Wzruszona Edyta Górniak w "Dzień Dobry TVN"
1994 rok był przełomowy dla Edyty Górniak. To właśnie wtedy młoda gwiazda z Polski zachwyciła swoim głosem na Eurowizji. Polka zaśpiewała wówczas piosenkę "To nie ja" i zajęła wysokie, drugie miejsce w międzynarodowym konkursie. Do dziś żaden reprezentant naszego kraju nie zajął wyższego miejsca niż Edyta Górniak. Od tamtego wydarzenia w tym roku mija 30 lat i dziś artystka w "Dzień Dobry TVN" opowiedziała, co przeżywała przed i po zejściu ze sceny. Gwiazda nie ukrywała łez wzruszenia oglądając materiały o jej występie sprzed lat.
Bardzo dziękuję za tak piękny materiał. Przyznam szczerze, że trudno uwierzyć, że to jest moje skromne życie dziewczyny z Ziębic. Trudno też mi uwierzyć, że minęło 30 lat od debiutu Polski na scenie międzynarodowej
Edyta Górniak nie ukrywa, że jej występ na Eurowizji był zagrożony przez jej stan zdrowia. Gwiazda myślała nawet, że nie wyjdzie na scenę.
Brałam zastrzyki, w ogóle antybiotyk. Musiałam przyjąć różne mocne tabletki, żeby w ogóle odzyskać głos. I tak naprawdę świętej pamięci Wiktor Kubiak, który był wtedy ze mną, mój pierwszy, właściwie jedyny menedżer od serca, on tam był. wspierał mnie bardzo. I muszę państwu powiedzieć — bo nie wiem, czy to mówiłam kiedyś — ale przed samym wyjściem zamknęłam się w łazience. Powiedziałam, że nie wyjdę i Wiktor pukał do mnie. Mówił tylko: już trzeba iść, naprawdę trzeba iść. Używał różnych słów i tonów, czasem krzyknął. Myślałam, że po prostu nie wyjdę. Mówiłam do niego, że w ogóle nie mam głosu i nie dam rady. To jest za trudny utwór. W ogóle co ja zrobiłam?
Kiedy nadszedł ten moment, myślałam, że umieram
Edyta Górniak w "Dzień Dobry TVN" wspominała, że po zejściu ze sceny na Eurowizji po prostu straciła głos.
Jak zeszłam, to już nie miałam w ogóle głosu, więc to był cud — to był jeden z największych cudów dla mnie i dla Polski. Czułam wtedy wsparcie Polaków.
Co ciekawe, artystka zdradziła, że dopiero w tym roku, po 30 latach, po raz pierwszy obejrzała całą Eurowizję z 1994 roku. Edyta Górniak wyznała, co poczuła, gdy obejrzała swój występ.
Pomyślałam ''ale ona była dzielna''. To pomyślałam