W internecie zawrzało kiedy wyszło na jaw, że na zaprzysiężeniu Baraca Obamy na prezydenta Beyonce "zaśpiewała" hymn Stanów Zjednoczonych z playbacku. Dzisiaj w TVN24 zaproszono do dyskusji Edytę Górniak, która jako jedna z nielicznych gwiazd może pochwalić się występem przed podobną publicznością.

Reklama

Diwa broniła Beyonce, twierdząc, że w Stanach panowała zimna temperatura, co nie ułatwia występów gwieździe. Dodatkowo Edyta stwierdziła, że w USA przed każdym tak poważnym wystąpieniem nagrywany jest playback, w przypadku sytuacji kryzysowych. Na koniec rozmowy Górniak nawiązała do swojego głośnego wykonania hymnu Polski w Korei w 2002 roku.

- Gdybym była przygotowana że trudne warunki zastaną mnie w Korei przed meczem i miałabym przygotowany Playback, być może zaśpiewałabym z Playbacku jak Beyonce. Nie miałam takiego wyboru, więc nie mogłam wybierać. Takie olbrzymie przestrzenie mają problemy z akustyką.

Edyta zaprezentowała się przed publicznością wokalnie najlepiej jak tylko potrafiła. Późniejsze kontrowersja wywołało jedynie to jak potraktowała hymn.

Reklama

Edyta podczas występu z Jose Carrerasem:

Reklama
Reklama
Reklama