Reklama

Wszyscy pamiętamy ten moment, kiedy Edyta Górniak w pięknej, białej sukience wyśpiewała drugie miejsce w konkursie "Eurowizja". Jej wykonanie piosenki "To nie ja byłam Ewą" podbiło serca Europejczyków.

Reklama

Od tamtej pory minęło 17 lat. W tym czasie żadnemu polskiemu muzykowi nie udało się dotrzeć dalej niż ona, ba dotrzeć tam gdzie ona. W zasadzie nawet zbliżyć się do niej. W tym roku Magdalena Tul zajęła ostatnie miejsce w konkursie. Chyba możemy mówić o klęsce.

- Przykro mi, że zajęliśmy ostanie miejsce-
powiedziała w dzienniku "Super Express" Edyta Górniak.- Może kiedyś pojadę znowu i po prostu odwrócimy ten los, bo każda chwila jest dobra, żeby wszystko zmienić - dodała.

No właśnie. Może należałoby pomyśleć, czy jedynym sposobem na zakończenie cyklu polskich porażek w Eurowizji nie jest wysłanie tam Edyty Górniak. To nawet sensownie brzmi.

Reklama

daks

Reklama
Reklama
Reklama