Reklama

Doda i Justyna Steczkowska to jedne z największych gwiazd polskiej sceny muzycznej, a ich relacja od lat budzi ogromne emocje. Doda, czyli Dorota Rabczewska, zasłynęła jako charyzmatyczna wokalistka zespołu Virgin, a później z powodzeniem rozwijała solową karierę, zdobywając liczne nagrody i uznanie fanów. Justyna Steczkowska, znana ze swojego niezwykłego głosu i scenicznej elegancji, od lat zachwyca publiczność unikalnym stylem muzycznym. Przez długi czas artystki były uważane za rywalki, jednak jakiś czas temu nastąpił niespodziewany zwrot akcji. Doda w podcaście "Bliskoznaczni" ujawniła kulisy ich wspólnej podróży, a jej słowa zaskoczyły wszystkich. Czy ich relacja naprawdę się zmieniła?

Reklama

Pojednanie Dody i Justyny Steczkowskiej

Relacje między Dodą a Justyną Steczkowską od dawna budziły emocje. Obie artystki, choć uznawane za utalentowane i charyzmatyczne, nie szczędziły sobie kąśliwych komentarzy. Konflikt rozpoczął się wiele lat temu, a jego kulminacją były publiczne wymiany zdań i ironiczne uwagi. Wydawało się, że nigdy nie znajdą wspólnego języka.

Ich napięte relacje były szeroko komentowane w mediach, a fani podzielili się na dwa obozy. Nie brakowało momentów, gdy w wywiadach artystki odnosiły się do siebie z dystansem lub złośliwością. Wszystko wskazywało na to, że ich relacje są nie do naprawienia. Przełom nastąpił, gdy Doda obchodziła 20-lecie swojej kariery i z tej okazji postanowiła zaprosić na scenę Justynę Steczkowską. To był gest, którego nikt się nie spodziewał. Po latach konfliktu obie piosenkarki pojawiły się razem, wykonując wspólny utwór "Znak pokoju".

Doda wprost o Steczkowskiej. Tej podróży nie zapomni nigdy

Teraz Doda wspomniała o Steczkowskiej w podcaście "Bliskoznaczni", opisując ich wspólną podróż właśnie do Sopotu. Artystka podkreśliła, że było to wyjątkowe doświadczenie, które pozwoliło jej spojrzeć na Justynę Steczkowską w nowym świetle.

Doda nie ukrywała jednak, że Steczkowska jest dla niej "ewenementem". Wyznała, że sama stawia na wygodę w podróży i nie lubi specjalnie się stroić na takie okazje.

Ja z nią jechałam pociągiem na moje 20-lecie do Sopotu. W dresach (...), czyli po prostu taka chłopczyca łobuziara, tak, jak się na co dzień nie ubieram. Nie to, że tam przed kamery, wylaszczona
- zaczęła Doda.

W przeciwieństwie do niej, Justyna Steczkowska od początku zachowywała się jak prawdziwa gwiazda, co wywarło na Dodzie ogromne wrażenie.

Ona wchodzi na ten dworzec (...) w trzydziestocentymetrowej szpilce na wygiętym podbiciu, tak, że (...) po prostu jezioro łabędzie się może od niej uczyć. Do tego ołówkowa spódnica, (...) że nawet kroku nie zrobisz do pociągu, a jednak robi! Rondo takie z kapeluszem, że ja mówię: czyli jednak obok siebie nie siedzimy? Do tego taka objętość we włosach, doczep, rzęsa tam delikatnie szturchająca konduktora w czwartym rzędzie, make-up, wszystko!
- relacjonowała Doda.

Doda prawi komplementy Steczkowskiej. "Właśnie tacy ludzie są stworzeni do sceny"

Doda była również pod wrażeniem tego, jak Steczkowska chętnie nawiązuje kontakt z ludźmi, nawet w prywatnych sytuacjach:

Ona cały czas jest w tej roli. Jest na scenie i ona to kocha, bo ja się zapytałam, ona to uwielbia. Ona jest zawiedziona, jak ktoś do niej nie podejdzie
– wyznała Doda, opisując sytuację, gdy do ich stolika podszedł fan.

Podczas gdy sama Doda nie była chętna do wspólnych zdjęć, Steczkowska z entuzjazmem rozpoczęła rozmowę.

Podczas gdy sama Doda nie była chętna do wspólnych zdjęć, Steczkowska z entuzjazmem rozpoczęła rozmowę.
– dodała z podziwem.

Według Dody, Justyna Steczkowska to prawdziwa artystka, która czerpie radość z kontaktu z ludźmi i uwielbia być w centrum uwagi.

Właśnie tacy ludzie są stworzeni do sceny. To się nazywa gwiazda pełną gębą. To ja nie jestem stworzona
– podsumowała piosenkarka.

Spodziewaliście się, że Doda postrzega tak Justynę Steczkowską?

Zobacz także:

Reklama
Polsat SuperHit Festiwal: Doda i Justyna Steczkowska
VIPHOTO/East News
Reklama
Reklama
Reklama
Loading...