Reklama

W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie, które wzbudziło ogromne emocje. Dominika Chorosińska – posłanka Prawa i Sprawiedliwości i była aktorka – udostępniła fotografię Marty Nawrockiej, żony Karola Nawrockiego, z ich córką Kasią. Podpisała ją: „Nasza pierwsza dama i pierwsza księżniczka RP”.

Reklama

Wpis ten miał nawiązywać do ogłoszenia wyników wyborów prezydenckich, w których Karol Nawrocki, popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, zdobył zwycięstwo. Chorosińska nie ukrywała swojego entuzjazmu, co znalazło również odzwierciedlenie w innym materiale – filmiku nagranym z mostu Siekierkowskiego w Warszawie, gdzie w emocjonalny sposób komentowała wygraną Nawrockiego.

Fala komentarzy pod wpisem Dominiki Chorosińskiej o córce Karola Nawrockiego

Określenie „pierwsza księżniczka RP” wobec małego dziecka natychmiast spotkało się z szerokim odzewem w internecie. Internauci błyskawicznie zaczęli komentować wpis posłanki, dzieląc się skrajnymi opiniami. Część komentujących zarzucała Chorosińskiej nietakt, inni natomiast bronili jej gestu, traktując go jako sympatyczne ujęcie rodzinnego momentu. W szczególności uwagę zwróciła obecność Kasi Nawrockiej podczas wieczoru wyborczego jej ojca. Dziewczynka pojawiła się na scenie, pochłonięta zabawą, co także przyciągnęło uwagę internautów oraz mediów. Takie komentarze znaleźliśmy pod wpisem.

Bez przesady — ani królowa z niej, ani księżniczka, a gdzie ich korony?
Jest słodka. Ja zakochana jestem w niej. 1 czerwca miałaś dzień dziecka. Kasiu, nie zmieniaj się. Jesteś szczęśliwym dzieckiem, to widać.
Wystarczy pierwsza dama z córeczką.
Super, normalni ludzie, nie snoby.
Pani minister — w Polsce nie ma księżniczki, bo nie ma królestwa. Córka prezydenta nazywa się prezydentówna. Tak jak żona prezydenta nie jest królową, tylko prezydentową — tak samo tutaj odpowiednia końcówka w języku polskim jest zadane. A to, że Kasieńka jest słodka, to jest inna bajka.
Fajne dziewczyny bardzo prawdziwe. Pozdrawiam.

Dominika Chorosińska stanęła w obronie rodziny Karola Nawrockiego

Wobec fali komentarzy, które w części kierowane były bezpośrednio w stronę dziecka, Dominika Chorosińska postanowiła zareagować. Stanęła w obronie Kasi Nawrockiej, jednoznacznie potępiając wszelki hejt wymierzony w dziecko polityka. Podkreśliła, że dziecko nie powinno być wciągane w polityczne dyskusje ani krytykowane publicznie.

Tym samym Chorosińska chciała uciąć dalsze spekulacje i komentarze, a także przypomnieć o konieczności ochrony prywatności i godności najmłodszych, zwłaszcza w kontekście zaangażowania ich rodziców w życie publiczne.

Nie ma mojej zgody na szykanowanie dzieci
napisała w mediach społecznościowych.
Z przerażeniem patrzę na to, jak łatwo ludziom przychodzi oceniać, wyśmiewać dziecko, tylko dlatego, że rodzic wyraża odmienne poglądy. To dziecko ma zaledwie kilka lat. Jest bezbronne i nie ma wpływu na to, kim są jej rodzice. A mimo to już dziś musi znosić ciężar cudzych oczekiwań, pogardy i internetowego hejtu. W świecie, w którym polityka przenika wszystko, trzeba postawić jasną granicę: dzieci są poza tym sporem
zaapelowała.

Krytyka spadła również na samą Dominike Chorosińką, która aktywnie komentowała wyniki wyborów prezydenckich z 1 czerwca.

Reklama

Zobacz także: Ile zarobi Marta Nawrocka jako pierwsza dama? Tyle może zgromadzić przez pięć lat

Reklama
Reklama
Reklama