Reklama

Od kilku miesięcy kolorowa prasa żyje rodzinnym konfliktem w rodzinie Rabczewskich. Na początku roku okazało się, że Doda ma przyrodnią siostrę. Paulina Zmudczyńska udzieliła kilku wywiadów, w których opowiedziała, że wraz ze swoją mamą żyje w strasznej biedzie, a jej biologiczny ojciec Paweł Rabczewski nie płaci na nią alimentów. Wszystko odbywało się prawie anonimowo, za pośrednictwem "osób z otoczenia", a skończyło wizytą na kanapie w "Dzień Dobry TVN" w najbardziej szczytowej części programu.

Reklama

Cała sprawa dotknęła oczywiście Dodę, która początkowo chciała nie zabierać głosu w sporze. Wokalistka bardzo kocha rodziców i nikomu nie pozwoli na to, aby ktoś szargał dobre imię jej najbliższych. Jednak sprawy poszły za daleko i Rabczewska w "Gali" szczerze wypowiedziała się o przyrodniej siostrze i jej matce, zachowując poziom, którego zabrakło jej "rodzinie".

- Powiedziała gdzieś, że zależało jej na tym, żeby odnowić kontakty. Prościej by było umówić się na kawę w Ciechanowie. No chyba nie myślała, że jak pójdzie do telewizji, gazet i opluje całą naszą rodzinę, to odnowi kontakty? Przecież to jest nielogiczne. To pogorszyło tylko sprawę - wyznała Doda w "Gali".

Artystka odniosła się również do wspomnianego wywiadu Pauliny Zmudczyńskiej i jej matki dla "Dzień Dobry TVN", po którym stwierdziła, że racjonalnymi argumentami będzie broniła imienia swojej rodziny. Doda wyznała również, że nie podoba jej się to, że jej przyrodnia siostra chce stać się popularna dzięki zaistniałej sytuacji.

- Zapytana, czy gdyby mogła cofnąć czas, zrobiłaby to samo, bez wahania odpowiedziała, że tak. To znaczy, że zależało jej od początku na czymś zupełnie innym. Za pierwszym razem zadziałałam emocjonalnie, broniłam rodziców jak lwica. Teraz postawię na racjonalne argumenty, jeżeli ktoś jeszcze nie rozumie, dlaczego nie mam serca do "siostry", to po jej ostatnim wystąpieniu w "Dzień Dobry TVN" nie powinien mieć wątpliwości. Po pytaniu, czy liczy, że ten cały szum pomoże jej zdobyć popularność, odpowiedziała radośnie: "Tak, Mam nadzieję". A ja mam nadzieję, że uczciwie na to zapracuje, niekoniecznie sprzedając swoje historie tabloidowi za dwa tysiące złotych.

Mamy nadzieję, że konflikt pomiędzy przyrodnią siostrą Dody, a rodziną Rabczewskich niedługo się wypali, a Paulina i jej mama odejdą w medialne zapomnienie. Z pewnością to tylko kwestia najbliższych tygodni, zwłaszcza, że u boku Dody pojawiła się nowa miłość.

Zobacz: Doda ma nowego faceta!

Reklama

Najlepsze zdjęcia z sesji Dody dla "Gali":

Reklama
Reklama
Reklama