Reklama

Doda wraz z premierą jej nowego singla zaczęła udzielać coraz częściej wywiadów, zarówno w prasie, jak i telewizji. Z każdego z nich wysuwa się jeden wniosek - nie jest już tą sama osobą co kiedyś. Odstawiła skandale na dalszy plan, a jej życie kręci się teraz głównie wokół jej nowego partnera Emila Haidara, z którym jest bardzo szczęśliwa. Przypomnijmy: Doda wyznała miłość Emilowi Haidarowi na Facebooku. Odpowiedział w oryginalny sposób

Reklama

Wczoraj artystka pojawiła się również w programie Wojciecha Jagielskiego w Superstacji. W rozmowie z dziennikarzem poruszyła temat m.in. swojej kariery muzycznej. Wiele osób zarzucało jej, że już dawno skończyła się i nie jest w stanie niczym zaskoczyć. Co jakiś jednak czas udowadniała, że jak nikt inny może wrócić na szczyty. Zapewniła, że nigdy nie spada na dno:

Nie jestem osobą, która spada na dno. Nie łapię depresji, zawsze staram się widzieć plusy. Jeżeli mam jakiś dołek to szybko się regeneruję. To się da wyćwiczyć. - mówi

To chyba doskonałe rady dla Edyty Górniak, od której odwrócili się już wszyscy współpracownicy. Zobacz: Tylko u nas! Asystentka odeszła od Górniak

Doda także opowiedziała m.in. o: swoim tacie, babci, która była wróżką, podróżach oraz strachu przed lataniem:

Nie wezmę nawet pół relanium przed lotem samolotem, ponieważ muszę być totalnie czujna, żeby uciekać. W trakcie krótkiego lotu przybieram pozycję ochronna kilkakrotnie - mówi

Zdradziła również "nałóg" swojego ojca:

Zawsze jak idziemy do Kościoła, tato musi się nasmarować oliwką i zrobić 400 pompek. A ja później siedzę obok niego i mam upierdzielony cały rękaw od tej oliwki. - mówi

Co jeszcze? Obejrzyjcie cały wywiad. Warto :)

Zobacz: Doda przez oszustwa Majocha trafiła do sądu: "Doszło do absurdu!"

Reklama

Doda z chłopakiem na wakacjach:

Reklama
Reklama
Reklama