Reklama

Ostatnio toczyło się wiele dyskusji na temat polskich paparazzi. Dziennikarze, gwiazdy i publicyści próbowali ustalić, gdzie leży problem i jak walczyć z natarczywymi fotoreporterami. Głos w tej sprawie zabrały już Anna Przybylska, Anna Czartoryska, Karolina Korwin Piotrowska i Magda Mielcarz. Teraz do tego coraz mocniejszego grona dołączyła Doda.

Reklama

Zobacz: Doda cała w czerni zachwyciła na 6. urodzinach "Party"

Wokalistka w rozmowie z "Dzień Dobry TVN" powiedziała, że ma z fotografami spory problem i podkreśliła, że nigdy nie ustawia się z nikim na ustawki.

- Mnie ten problem nie dotyczy. Ja się nie umawiam na ustawki. Wie o tym każdy paparazzi, który stoi pod moim blokiem. Wręcz przeciwnie prowadzimy czasem takie mało dyskretne wojenki, gdzie nawet pani z mojego warzywniaka woli uciekać i zamykać się na trzy kłódki, gdy już się coś dzieje. Ja jestem takim buntownikiem. Lubię być outsiderem, nienawidzę być śledzona, nienawidzę być inwigilowana. W związku z tym chciałabym, aby wszyscy o tym wiedzieli dobrze - wyznała piosenkarka w "DD TVN".

Doda nie pierwszy raz opowiada o tym, że wścibscy paparazzi nie dają jej żyć i posuwają się często do chwytów poniżej pasa. Zobacz: "Wyciągają moją prywatną korespondencję ze skrzynki"

Reklama

Jedne z ostatnich zdjęć Dody zrobione przez paparazzi:

Reklama
Reklama
Reklama