„Są fajniejsze momenty, by używać kajdanek!” Doda żartowała ze swojego zatrzymania podczas koncertu Maryli Rodowicz!
„Są fajniejsze momenty, by używać kajdanek!” Doda żartowała ze swojego zatrzymania podczas koncertu Maryli Rodowicz!
1 z 5
W piątek, 24 listopada, Doda pojawiła się na białostockim koncercie Maryli Rodowicz w ramach jej trasy koncertowej Diva Tour. Jak informuje serwis wp.pl, gwiazdy poruszyły najgłośniejszą sprawę tygodnia, czyli zatrzymanie Dody. Każda wypowiedź artystki wywoływała euforię publiczności. Co powiedziała gwiazda? Zobaczcie na kolejnych stronach galerii.
Zobacz: DODA ZATRZYMANA PRZEZ POLICJĘ! PROKURATURA CHCE JEJ POSTAWIĆ ZARZUTY!
2 z 5
Doda i Maryla Rodowicz na scenie żartowały z całej sytuacji. Rozmowę zaczęła Maryla:
- Czy ty teraz wstajesz o szóstej rano? Ale powiedz mi, czy oni walili kolbami, czy tak puk puk? - pytała.
Doda skwitowała to słowami „nie wiem, bo spałam”, co wywołało śmiech publiczności.
Zobacz: Doda przerywa milczenie! Mamy oficjalne oświadczenie w sprawie jej zatrzymania!
3 z 5
Maryla Rodowicz dopytywała Dodę także, czy faktycznie zatrzymanie trwało 4 godziny.
- Ale powiedziałaś im, żeby jeszcze zrobili sobie kawę, żebyś mogła dospać? - zapytała Rodowicz.
- Nie czytaj tych głupot, to nie były aż 4 godziny - powiedziała Rabczewska.
Gwiazdy żartowały również, że policjanci chcieli robić sobie zdjęcia.
Zobacz: Maryla Rodowicz komentuje głośną aferę z udziałem Dody! "Doda napisała mi sms-a, że..."
4 z 5
Artystki nie mogły także nie poruszyć tematu kajdanek…
- Skuli cię? - spytała Maryla.
- A chciałabyś? Są fajniejsze momenty, by używać kajdanek! - zażartowała Doda
Zobacz: Doda wróciła na plan Pitbulla i zdradziła, kiedy odbędzie się premiera filmu!
5 z 5
Jednocześnie Doda podkreśliła, że nie były to najmilsze chwile jej życia.
- Nie jest to najfajniejsze przeżycie, nikomu tego nie życzę. Wolę stać na scenie, przynajmniej sobie na to zapracowałam i zasłużyłam. I mam nadzieje, że na niej zostanę - przyznała artystka.
Doda powiedziała także, że nikt nie ma dowodów na jej winę.
Po rozmowie artystki zaśpiewały utwór „Damą być”, który bez wątpienia był nawiązaniem do komentarza Dody tuż po zatrzymaniu.