Doda o konflikcie z Mariną Łuczenko: "Miałam bardzo dużo problemów przez nią"
Doda wspomina konflikcie z Mariną i opowiada o "nieetycznym" zachowaniu wokalistki. Czy nadal ma jej za złe?
Doda nigdy nie bała się mówić na głos tego, co myśli. Ostatnio podczas swojej audycji "Dodaphone" poruszyła temat fałszywej solidarności kobiet. W pewnym momencie wokalistka wspomniała o Marinie Łuczenko i przytoczyła pewną historię. Jak zawsze nie owijała w bawełnę.
Doda o konflikcie z Mariną
Doda to jedna z największych gwiazd w naszym show-biznesie. Nie ma co się dziwić, jest nie tylko utalentowaną wokalistką, ale i charyzmatyczną kobietą, która przyciąga do siebie tłumy. 40-latka jakiś czas temu otrzymała nawet swoją własną audycję "Dodaphone" na antenie RMF FM, dzięki której ma stały kontakt ze swoimi fanami i dzieli się swoimi przemyśleniami.
Ostatnio fani wokalistki byli zachwyceni i stwierdzili, że tylko Doda mogła to zrobić. Wokalistka ogłosiła, że rusza jej własne radio 24h na dobę tylko dla jej piosenek. Podczas ostatniej audycji artystka znów wywoła sensacje, tym razem wspominając o Marinie Łuczenko.
Podczas audycji Doda nawiązała do konfliktu z Mariną Łuczenko - Szczęsną, który miał narastać przez jej byłą managerkę Maję Sablewską. Celebrytka zdradziła, że obie panie miały się z niej "wyśmiewać", ale z biegiem czasu nie ma im tego za złe.
Prosty przykład podam: ja naprawdę bardzo nie lubiłam się z Mariną, bardzo nieetycznie zachowywała się w stosunku do mnie z moją byłą managerką wcześniej i miałam bardzo dużo problemów przez nią. Później się wyśmiewały ze mnie, ale minęło parę lat, więc zapomniałam o tym
Doda wróciła również wspomnieniami do momentu, kiedy to stanęła w obronie Mariny Łuczenko, która była atakowana po związaniu się z Wojciechem Szczęsnym. Gwiazda chciała tym przykładem zwrócić uwagę na poważny problem w branży.
Pamiętam, że odbierałam nagrodę Plejady za jakieś tam x-lecie działalności i laska była w ciąży, pierwszej. Po prostu to, jaki pojazd po niej robili w trakcie tej ciąży… Portale to bardzo podkręcały, że ''utrzymanka'', że ''gdyby nie Szczęsny to nic''… I ja w sumie nie miałam z nią żadnego kontaktu, ale weszłam na scenę i wiedziałam, że to będzie miało rozgłos to moje przemówienie. Więc poświęciłam tę przemowę, żeby ludźmi wstrząsnąć, żeby ta branża zaczęła negować tego typu zachowania
A wy wiedzieliście o ich konflikcie sprzed lat?
Zobacz także: Doda wspomina swoją przełomową płytę i wyznaje: "Jeden z najgorszych etapów w moim życiu"