Dorota Rabczewska-Stępień ostatnio nie pokazuje swojego męża Emila Stępnia na Instagramie. Czyżby para miała kryzys? A może to tylko plotki? Postanowiliśmy spytać Dodę, czy to prawda! Odpowiedziała bardzo ostro!

Reklama

"Znam pary, które się rozstały, a wrzucają zdjęcia do internetu, bo na tym zarabiają!"

„A u mnie nasila się irytacja, kiedy ludzie wierzą w Instagram niczym w Boga. Przecież to bańka mydlana, łatwo można tym manipulować. Prawda jest taka, że postanowiłam nie upubliczniać małżeństwa. Znam popularne osoby, które dawno się rozstały z partnerami, a nadal wrzucają z nimi zdjęcia do internetu, bo na tym zarabiają. Instagram to nie jest prawdziwe życie, to nie jest nawet większy kawałek życia, a wszyscy uznają go za prawdę objawioną", powiedziała Doda.

Doda w urodzinowym wywiadzie dla "Party" zdradziła też nam, że wyszła za swojego męża, który podobnie jak ona jest zodiakalnym Wodnikiem, miedzy innymi dlatego, że on daje jej dużo wolności i zrozumienia. Gwiazda wierzy, że szczęśliwe związki nie potrzebują publiczności.

„Im więcej prywatności pokazywałam ludziom, tym mniej zostawało dla mnie i dla mojej relacji z partnerem. Nie chcę już świecenia reflektorami na mój związek. Kiedyś, gdy przychodziły kłopoty w miłości, to zamiast skupiać się na prawdziwych relacjach, budowałam wokół siebie jakiś dziwny PR”, powiedziała Doda w wywiadzie.

Ale dlaczego tak robiła?

"Chciałam, żeby każdy trzymał moją stronę. Myślałam, że im więcej osób mnie zrozumie, to ja w tej swojej głupiej wojnie będę silniejsza. A prawda jest taka, że jak się rozwodzisz, to nigdy nie będziesz zwycięzcą i nieważne, kto ci przytaknie. Publiczne lizanie ran to była najgłupsza rzecz, jaką mogłam robić. Ale teraz zrozumiałam, że połowa ludzi się z tego cieszy, a połowa ma to w dupie", mówi Doda.

Doda twierdzi, że dopiero teraz znalazła faceta, który nie jest pazerny na tę szopkę medialną. Nawet cały okres narzeczeństwa i ślub udało im się ukryć przed mediami. To oczywiście było trudne, bo nie mogli razem wchodzić do samolotu ani chodzić po ulicy, trzymając się za rękę. Ale Doda twierdzi, że
gra była tego warta.

Zobacz także

„Nasza miłość mogła rosnąć w siłę po cichu. A ja niczego innego w życiu nie pragnęłam niż szczerej i bezinteresownej miłości. Ludzie się czasem dziwią, dlaczego związki popularnych osób tak łatwo się rozpadają. Ano dlatego, że są wystawione na widok publiczny”, mówi Doda.

EastNews
Reklama

Cały wywiad z Dodą w najnowszym "Party".

Reklama
Reklama
Reklama