Dodę można było ostatnio częściej spotkać na demonstracji pod Pałacem Prezydenckim niż na scenie. Z połową twarzy zmienioną dzięki charakteryzacji protestowała przeciwko wprowadzeniu do Polski GMO, czyli żywności modyfikowanej genetycznie. Razem z partnerem Błażejem Szychowskim gwiazda spacerowała też z pustym wózkiem, twierdząc, że GMO powoduje niepłodność (zobacz masakryczne zdjęcia).

Reklama

Teraz poszła krok dalej. Kupiła pod Ciechanowem gospodarstwo rolne. Będzie tam hodować kury, kaczki, indyki, warzywa i owoce, by mieć pewność, że to, co je, jest dla niej dobre i zdrowe.

Reklama

Zobacz: Tak wyglądała Wigilia u Dody

Reklama
Reklama
Reklama