Doda podczas relacji na żywo zdradziła, dlaczego nie piła w Sylwestra. Jej wpis mocno zaintrygował fanów. Okazuje się. że powodem było... zakażenie koronawirusem. Co więcej, okazuje się, że artystka już dwa razy przechodziła zakażenie groźnym wirusem! Jak się czuła i jak dziś komentuje pandemię i wprowadzone przez nią ograniczenia? Szczere wyznanie Dody! Sprawdźcie, co powiedziała o pandemii koronarirusa.

Reklama

Kosmetyki do pielęgnacji ciała i twarzy w rewelacyjnych cenach - zgarnij kod rabatowy SuperPharm i nie przepłacaj!

Doda była zakażona koronawirusem

Koronawirus już od ponad roku paraliżuje prawie cały świat. Pierwszy zdiagnozowany przypadek zakażenia ogłoszono w Polsce dokładnie 4 marca 2020 roku- od tamtej chwili do dziś koronawirusa wykryto u 1 591 497 osób. Niestety, aż zmarło aż 40 832 osób (dane z dnia 16 lutego godz. 8:00). Jak już wiemy z koronawirusem walczyło sporo gwiazd, a wśród nich m.in. Barbara Kurdej-Szatan, Dorota Naruszewicz, Dorota Gardias, Alżbety Lenskiej, Sylwii Lipki czy Maryli Rodowicz. Teraz okazuje się, że koronawirusem była zakażona również Doda!

Wokalistka od kilku tygodni odpoczywa w Meksyku i właśnie tam świętowała ostatnio swoje urodziny. Z okazji swojego święta Doda postanowiła zorganizować transmisję na żywo na Instagramie. Artystka podczas relacji live odpowiedziała m.in. na pytanie, czy nie boi się, że podczas zagranicznej podróży zarazi się koronawirusem.

Nie boję się, bo już miałam go dwa razy. Serio. Kochani, ja od początku mówiłam, że nie podważam istnienia wirusa- powiedziała szczerze Doda. Natomiast cała nadmuchana pandemia wyolbrzymiana do niebotycznych wręcz rozmiarów, niszcząca ludzi, ich biznesy i ich zdrowie, bo wiele innych chorób jest spychanych na dalszy plan. I tylko ze względu na mniejszość cała większość musi cierpieć, bankrutować i niszczyć wszystko to, na co pracowała całymi latami, to jest dla mnie absurd. I oczywiście życzono mi tego COVID-a, że będę inaczej gadać, jak sama zachoruję. No, jakoś sama zachorowałam i inaczej nie gadałam.

Okazuje się, że Doda walczyła z koronawirusem przed Sylwestrem!

Zobacz także

Było pytanie, dlaczego nie piłam alkoholu na Sylwestra. Dlatego, że byłam bezpośrednio po chorobie i chciałam się zregenerować. Jak chcecie zobaczyć, jak wyglądałam po Covidzie, to obejrzyjcie sobie moje występy sylwestrowe. Nie wyglądam tam jak osoba, która nie może złapać oddechu, ani tym bardziej nie wie, co się dzieje na scenie- wyznała Doda.

Gwiazda zdradziła swoim fanom, że przez koronawirusa straciła węch i smak. Na jak długo? Jak przechodziła zakażenie koronawirusem?

Straciłam węch i smak na dwa dni. Ale nie będę za wiele opowiadać, bo nie będę dorzucać jeszcze większego rozmachu do naszego celebryty wirusa. Naprawdę przeszłam bardzo łagodnie i spokojnie. Straciłam węch tylko na dwa dni. Najpiękniejszy moment po tych dwóch dniach, to jak po tych dwóch dniach otworzyłam lodówkę i poczułam, że coś mi się w niej popsuło. Boże, jak się cieszyłam, że śmierdzi mi z lodówki. No więc, nie panikujcie, nie stresujcie się, dbajcie o siebie, nie dajcie się zwariować- apelowała wokalistka.

Zobacz także: Doda spędzi Walentynki i urodziny samotnie w Meksyku. Zasmuciła internautów wpisem o złamanym sercu... O co chodzi?

Doda zdradziła, że dwa razy walczyła z koronawirusem.

Instagram/Doda

Artystka przyznała, że chorowała przed swoim sylwestrowym występem.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama