Od kilku tygodni tabloidy rozpisują się na temat nieślubnych dzieci Pawła Rabczewskiego, ojca Dody. Wokalistka od razu stanęła w obronie swojego taty, ostro wypowiadając się o swojej przyrodniej 13-letniej siostrze Paulinie Zmudczyńskiej i jej matce Małgorzacie, a później przemilczała doniesienia dotyczące przyrodniego starszego brata.

Reklama

Artystka bardzo kocha swoich rodziców i nie pozwoli nikomu, aby szargał dobre imię jej rodziny. Wokalistka zbytnio nie przejmuje się medialną nagonką na jej ojca. Jakiś czas temu wspólnie z nim wybrała się nawet na galę KSW. W ten sposób pokazała, że nic i nikt nie rozbije ich silnej więzi. Zobacz: Doda zabrała ojca na galę KSW. Jak się bawili?

- Mój tata jest wspaniałym sportowcem, wartościowym człowiekiem i niesamowitym mężem, świetnym ojcem dla mnie i mojego brata (syna mamy) - przytacza słowa Dody magazyn "Party". Postanowił ostatnio, że napisze książkę. Bo ma tak niesamowity życiorys i przygody, że moje przy tym to Akademia Pana Kleksa - dodała gwiazda.

Doda wielokrotnie w wywiadach powtarzała, że rodzice są dla niej najważniejsi. Codziennie dzwoni do domu, aby z najbliższymi na bieżąco dzielić się swoim życiem, a także być z nimi cały czas w kontakcie. Sam Paweł Rabczewski również nie pozwala, aby ktoś krzywdził jego ukochaną córeczkę. Mężczyzna ma wręcz żal do Polaków, że nie doceniają talentu i potencjału, jaki ma w sobie Dorota. Przypomnijmy: "Dodę docenili w wielu krajach, a w Polsce..."

Reklama

Doda z ojcem na gali KSW:

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama