Pieńkowska wywołała aferę z projektami Wolińskiego. Teraz Dawid się tłumaczy
Jak broni się projektant?
Miesiąc temu w Warszawie odbył się pokaz najnowszej kolekcji przygotowanej przez Dawida Wolińskiego. Projektant jak zawsze zadbał o oprawę wydarzenia na najwyższym poziomie, dzięki czemu impreza przyciągnęła największe polskie gwiazdy. Przypomnijmy: Gwiazdy na pokazie Dawida Wolińskiego
Projekty spotkały się z pozytywnym odbiorem, jednak nie wszyscy do końca wierzą w jakość i cenę zaprezentowanych przez Dawida kreacji. Jolanta Pieńkowska przygotowując materiały dla TVN wybrała się w egzotyczną podróż do Nepalu i odwiedziła sklep z materiałami. Tam od razu wpadły jej w oko makatki wykonane z identycznych jej zdaniem materiałów, co sukienki projektanta ze wspomnianego pokazu.
Dziennikarka zaczęła zastanawiać się nad cenami kreacji, które oscylują wokół kwot od 10 do nawet 15 tysięcy złotych, podczas gdy koszt takich materiałów to zaledwie 150 dolarów czyli około 450 złotych.
Zobacz: Pieńkowska demaskuje projekty Wolińskiego
Dziś w programie "Dzień dobry TVN" prowadzonym przez Dorotę Wellman i Marcina Prokopa pojawił się Woliński, który zapytany przez prowadzącą o stosunek do zarzutów Pieńkowskiej odpowiedział, że materiały przez niego wykorzystane pochodzą nie z Nepalu a z Bangkoku oraz, że cała dokumentacja jest ogólnodostępna na jego profilach.
Nie wiem czy to jest bardzo tania tkanina, to nie jest tkanina tylko haft. Jeżeli pani Jola uważa, że 450 złotych za jeden haft, którego na sukience jest 10-12 to jest mało no to.. mnie na tyle stać. Może pani Jola ma większe budżety i nie chcę tego za bardzo komentować, bo każdy ma swój punkt widzenia. Przywiozłem materiały z Bangkoku. Cała dokumentacja jest na facebooku i instagramie, gdzie wybierałem te tkaniny. Niczego nie ukrywam. Cieszę się, że pani Jola odnalazła się w detektywistycznej roli, życzę jej powodzenia - zakończył rozmowę
Po której stronie wy jesteście?
Doda na pokazie Wolińskiego: